Eurowizja 2021. Michał Wiśniewski szczerze o konkursowej piosence Rafała Brzozowskiego. Umie śpiewać, ale "szanse są żadne"

Rafał Brzozowski będzie reprezentował Polskę na konkursie Eurowizji, którzy rozpocznie się już 18 maja w Rotterdamie. Wokalista będzie chciał podbić Europę z piosenką "The Ride", ale wielu komentatorów nie wróży mu wielkiego sukcesu...

Głos w sprawie Eurowizji zabrał także Michał Wiśniewski, który dwukrotnie reprezentował nasz kraj w tym konkursie. Z utworem "Keine Grenzen" udało mu się zająć 7. miejsce na Eurowizji 2003, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii naszego kraju. Za drugim razem Wiśniewskiemu nie udało się awansować do finału. Lider "Ich Troje" podejrzewa, że "The Ride" bliżej będzie do do "Follow My Heart" niż do "Keine Grenzen"

- Szanse są żadne. Wiecie, że ja nie kryję się za dyplomacją. Czasami tak jest, że ktoś podejmuje decyzje, które są odrobinę wymuszone, mało zorganizowane. Tak jest w tym przypadku - skomentował wokalista. - Ja rozumiem, że to była któraś próba Rafała i dostał taką możliwość, więc z niej skorzystał. Nie będę krytykował postaci, dlatego że nie podlega wątpliwości, że potrafi śpiewać. Natomiast, tym bardziej że jedziemy na Eurowizję, to powinna być to polska piosenka, a jest szwedzka - dodał.

Wiśniewski odniósł się także do sprawy Alicji Szemplińskiej, która przez pandemię koronawirusa nie mogła wystąpić w trakcie Eurowizji 2020. - Dla mnie w ogóle niezrozumiałe jest, dlaczego Alicja Szemplińska nie pojechała na tę Eurowizję, bo generalnie to ona wygrała preselekcje, to ona została wybrana przez publiczność, więc ona powinna tam pojechać - ocenił gwiazdor.