"Farma" odcinek 5. Pierwszy pojedynek za nami! Konflikty między uczestnikami narastają. Emocje sięgają zenitu!

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
fot. materiały prasowe telewizji Polsat
fot. materiały prasowe telewizji Polsat
Za nami 5. odcinek programu "Farma". Na farmie pojawiła się nowa uczestniczka, a wraz z nią urocza koza Matylda. Zwierzę wywołało radość na twarzach wszystkich mieszkańców, inaczej było jednak w przypadku pięknej Gosi. Żeńska część grupy nie przyjęła ciepło nowej farmerki. Widzieliśmy również pierwszy pojedynek! Co jeszcze się wydarzyło?

"Farma" odcinek 5. - co się wydarzyło?

"Farma"

Na farmie pojawiła się nowa uczestniczka, a wraz z nią urocza koza Matylda. Zwierzę wywołało radość na twarzach wszystkich mieszkańców, inaczej było jednak w przypadku pięknej Gosi. Nowa uczestniczka, Gosia Karolczak to fotomodelka i wizażystka. Jest osobą otwartą, bezpośrednią i asertywną. Nie można się z nią nudzić. Kocha sport i wszelką aktywność fizyczną. W przyszłości chciałaby przeprowadzić się do stolicy, ze względu na możliwości, jakie stwarza wielkie miasto. Nie lubi wczesnego wstawania, a także boi się dużych zwierząt. Uważa jednak, że potrafi sprostać każdemu wyzwaniu, a jeśli ktoś w nią nie wierzy, tym bardziej udowodni swoją siłę.

Żeńska część grupy nie przyjęła ciepło nowej farmerki. – Następna dziunia – stwierdziła Iza. – Krótkie spódniczki są ważniejsze niż silne ręce – podsumowała z przekąsem Marta. Różne emocje względem uczestniczki można było zaobserwować podczas kolacji. Gosia została wystawiona pod ostrzał grupy. Prawdziwą gehennę przeżywała też Kinga, która nie dość, że dostrzegła w atrakcyjnej dziewczynie konkurentkę w walce o uwagę Kuby, to jeszcze stresowała się podjęciem trudnej decyzji o tym, kogo wytypować do pojedynku. Na farmie coraz wyraźniej zarysowuje się też podział na „kuchnię” i „resztę świata”. Słychać głosy, że Iza i Beata zaprowadziły wegański terror i źle rozporządzają zapasami w spiżarni. Początkowo drobne spięcia podczas przygotowywania posiłków urosły do karczemnych awantur i wzajemnych oskarżeń.

Młodsze pokolenie uważa, że starsi przesadzają i powinni „wrzucić na luz”, a dojrzałe uczestniczki skarżą się na lekceważący stosunek młodzieży do swoich obowiązków i brak wdzięczności za pracę innych osób. Koniec tygodnia to jednak przede wszystkim pojedynek. Może nie całkiem na śmierć i życie, ale z pewnością na: być albo nie być. Kinga zdecydowała, że z Tomkiem i Zimą konkurować będzie Kinia, czyli osoba, która okazała dziewczynie wiele wsparcia… Uczestniczka nie kryła zaskoczenia, a na jej twarzy pojawiły się łzy. Zadaniem nominowanych do pojedynku było przerzucenie ważącego kilkadziesiąt kilogramów gnoju i znalezienie butelki z listem. Jako pierwszy zadanie wykonał Zima, co oznacza, że jest bezpieczny i zostaje w programie. Tomek i Kinia są już jedną nogą poza farmą. To do pozostałych uczestników należy teraz decyzja kto pożegna się z walką o 100 tysięcy złotych i jako pierwszy opuści gospodarstwo. Kinia i Tomek poszli spakować swoje rzeczy... Wkrótce zapadnie decyzja o ich losie. Kolejny odcinek "Farmy" już w poniedziałek!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn