"Fatalne zauroczenie", czyli studium kobiecej frustracji, histerii i żądzy zemsty [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Fatalne zauroczenie" (fot. AplusC)AplusC
"Fatalne zauroczenie" (fot. AplusC)AplusC
Adwokat Dan Gallagher, szczęśliwy mąż i ojciec, ulega urokowi koleżanki z pracy. Z powodu wyrzutów sumienia zrywa znajomość. Zakochana kobieta chce kontynuować romans. Uczucie zamienia się w obsesję.

NASZA OCENA: 10/10

Przebojowy biznesmen Dan Gallagher wykorzystując sytuację, że żona z córką wyjechały na weekend, przeżywa krótki, bardzo namiętny romans z Alex. Poniedziałek przynosi problemy, bo kobieta zaczyna nękać Dana. Coraz bardziej go osacza i wymusza na nim kolejne spotkania. Mężczyzna próbuje zerwać kontakty, ale działania Alex, która wyraźnie ma obsesję na jego punkcie, stają się coraz bardziej niebezpieczne i zaczynają zagrażać jego rodzinie.

Prawdziwy strach i przerażenie wzbudzają nie historie wymyślone, pełne dziwnych monstrów i odrażających zombie, ale sytuacje prawie prawdziwe, takie które mogą zdarzyć się każdemu. Dlatego właśnie skłonny jestem zaliczyć film Adriana Lyne’a nawet do horrorów. Zresztą początkowo film miał reżyserować jeden z największych speców od tego właśnie gatunku, John Carpenter. Jednak zrezygnował, podobnie jak blisko 20 innych reżyserów. Zadania podjął się Lyne, który rok wcześniej zrealizował „9 i1/2 tygodnia”.

„Fatalne zauroczenie” można interpretować na wiele sposobów: na przykład część krytyków uznała, że to symboliczne ostrzeżenie przed epidemią AIDS, radykalne feministki dostrzegły historię o represyjnej naturze mężczyn, antyfeminiści – opowieść o agresywnych kobietach chcących zniszczyć mężczyzn. Z jednej strony to historia o narastającej chorobie psychicznej Alex (Glen Close po przyjęciu roli poszła na konsultację do dwóch psychiatrów, by dowiedzieć się czy takie zachowanie jej bohaterki jest możliwe, a jeśli tak, to czym jest warunkowane). Na poziomie filozoficznym to przypowieść o złu, które rodzi kolejne zło: w końcu to zdrada Dana jest początkiem tragicznego łańcucha wydarzeń.

Bardzo dużo „Fatalne zauroczenie” zawdzięcza przekonującym kreacjom aktorskim, przede wszystkim nominowanej do Oscara Glen Close. A niewiele brakowało, by w tym filmie nie zagrała – rolę Alex odrzuciły między innymi Barbara Hershey, Miranda Richardson i Debra Winger. A kiedy agent Close zadzwonił z informacją, że jest zainteresowana, powiedziano mu, że aktorka „zupełnie nie nadaje się do tej roli”! To samo dotyczyło Michaela Douglasa: Brian De Palma zrezygnował z reżyserowania „Fatalnego zauroczenia”, bo uważał, że aktor nie pasuje do postaci Dana.

Film dostał sześć nominacji do Oscara (najlepszy film, reżyser, scenariusz adaptowany, aktorka pierwszoplanowa, aktorka drugoplanowa, montaż). Niestety, nie zdobył żadnej statuetki. Mimo to był drugim filmem jeśli chodzi o zyski w 1987 roku. Zrealizowany za 14 mln. dolarów, do dziś zarobił ponad 320 mln.

Piotr Radecki

Thriller USA 1987, reż. Adrian Lyne

"Fatalne zauroczenie". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn