Filmy o kotach. Ranking najlepszych filmów o kotach [TOP15]

Beata Cielecka
Beata Cielecka
Zobacz TOP15 filmów o kotach!Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Zobacz TOP15 filmów o kotach!Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Więcej ról dla kotów! Dlaczego? Bo są tak dobre, że i tak w większości filmów kradną dwunożnym wszystkie sceny! Zobacz TOP15 najlepszych filmów o kotach!

Koty, jako filmowe „gadżety” lub „tło” stanowią zazwyczaj jedynie uatrakcyjnienie filmu, jednak kilka kotów w historii kina zagrało – jeśli można tak powiedzieć - jeśli nie główne to choć drugoplanowe rolę. To, że nie mówią swych kwestii nie oznacza bowiem, że nie mają (prawa) głosu.

Koty powoli, ale skutecznie odzyskują należne im w kinie miejsce, choć lobby psie jest o wiele silniejsze, to jednak w samym 2016 roku pojawiły się aż 3 dobre filmy, które kota miały w… tytule! Choć koty pojawiały się niemal od początku kina, to miały bardzo kiepski, iście poinkwizycyjny PR (tak, tak, były czasy kiedy koty palono na stosie, wraz z oskarżonymi o czary, albo jako pojedynczych grzeszników). Zazwyczaj twórcy filmowi obsadzali je w rolach czarnych charakterów: ścigały „biedne” myszki, albo siedziały na ramionach złych czarownic/czarowników jak słynny Klakier, kot Gargamela w serii przygód o niebieskich Smerfach. Z czasem jednak ta sytuacja się zmieniła i koci bohaterowie zaczęli wymykać się – jak ich żywe odpowiedniki mają w zwyczaju – wszelkim stereotypom. I tak kotu ze „Stuarta Malutkiego”, daleko było do żywienia się myszami, podobnie jak uśmiechniętemu kotu z „Alicji w krainie czarów”. Clovis z mrożących krew w żyłach „Lunatyków”, ostrzegał przed pojawieniem się drapieżnych monstrów, a czarny chudzielec z „Koraliny i tajemniczych drzwi ” był wcieleniem dobroci i uczynności. To ewidentnie koty, które zapisały się w historii kina złotymi zgłoskami. Słodkim kotkiem jest poszukiwacz przygód marzący o mitycznej kociej krainie Miaukocji, Oscar, z najnowszej chyba kociej produkcji „Sekretnego życia kotów”, ale oczywiście najsłodszym kociakiem na świecie zawsze pozostanie nasz biały, figlarny Filemon, utrapienie doświadczonego życiowo, leniwego kocura Bonifacego z rysunkowych „Przygód kota Filemona”!

Nawet jednak w sytuacjach, gdy koty pojawiają się na moment, to i tak przykuwają naszą uwagę. Giles, jeden z bohaterów „Kształtu wody” otacza się całą gromadą kotów, które nie do końca tolerują wodnego przybysza jego przyjaciółki Elizy (albo on ich), a Mr Jinks z „Poznaj mojego tatę” staje się zarzewiem konfliktu międzypokoleniowego bezczeszcząc prochy przodków pana domu i wespół z bohaterem powodując pożar ślubnej altanki.
Kot ze „Śniadania u Tiffany’ego”, wielce tolerancyjny wobec imprezowego stylu życia rezolutnej dobrodziejki granej przez Audrey Hepburn, ląduje - na szczęście na krótko, ale i tak niesłusznie – na ulicy, a Jonesy z „Obcego, ósmego pasażera Nostromo” nieomalże kończy w trzewiach drapieżnego obślinionego przybysza z kosmosu, który przed chwilą rozczłonkował na jego (zielonych) oczach ludzkiego towarzysza podróży.
Krzywołap, pers Hermiony Granger z serii o „Harrym Potterze” jako pierwszy poznaje się na dwulicowym charakterze szczura Parszywka, a kot Don Vita Corleone z „Ojca chrzestnego” zapewne złagodziłby charakter mafiosa, gdyby rozbudowano jego rolę i dano większe pole do popisu!

Takie miały, może przez chwilę, ale za to znaczącą, koty z kostiumowej serii przygód „Markizy Angeliki”. W tej części, w której uparta i dzielna Angelika stawia opór swym prześladowcom, zostaje wepchnięta do pomieszczenia, w którym atakują ja dzikie, drapieżne koty. Aż dziw, że oglądając to jako dziecko nie nabyłam awersji do wykorzystanych tak niecnie stworzeń, które zatapiały pazury w skórze mojej ulubionej (wówczas) bohaterki!

Jako właścicielka rudego Main Coona „Cappuccino” i miłośniczka kina apeluję o więcej ról dla futrzaków które, obojętne czy złe czy dobre, pierwszoplanowe czy grające „tło” przyciągają uwagę skuteczniej niż jakakolwiek (co za deficyt!) dwunożna gwiazda! Biorąc pod uwagę choćby realizację filmu „Psy i koty”, w którym przygotowanie zwierzaków do roli trwało cały rok, opieka nad 27 psami i 33 kotami, trening i zaopatrzenie tej gromadki w tuziny bud i kocich koszów, skonstruowanie kilkunastu ścieżek treningowych, zatrudnienie 27 trenerów i dostarczanie codziennie setek funtów przeróżnej karmy, było być może logistycznie mocno skomplikowane, to i tak żaden kot nie zażądał takiej gaży jak to robią Leonardo Di Caprio czy Keanu Reeves!

Sprawdźcie jakie jeszcze filmy z kotach w rolach głównych (i nie tylko) znalazły się w naszym rankingu, a jeśli macie swoje typy dajcie znać w komentarzach.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn