"Gogglebox. Przed telewizorem". Szczere wyznanie Ewy Mrozowskiej! Mocne słowa o hejcie, anoreksji i popularności

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Ewa Mrozowska to jedna z bohaterek programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Przez całe lata, razem z Sylwią Bombą, Ewa Mrozowska komentowała programy telewizyjne. Teraz natomiast zdecydowała się na bardzo szczery wywiad, w którym zdecydowała się na bardzo osobiste wyznania. Sprawdźcie.

Szczere wyznanie Ewy Mrozowskiej!

"Gogglebox. Przed telewizorem" to jeden z największych hitów telewizji TTV. Program nadawany jest od wielu sezonów, a widzowie wręcz pokochali uczestników programu, którzy na swoich kanapach oceniają programy telewizyjne. Nic więc dziwnego, że w ostatnim czasie szeroko było komentowane programowe rozstanie Sylwii Bomby i Ewy Mrozowskiej.

Teraz Ewa Mrozowska zdecydowała się udzielić bardzo szczerego wywiadu redakcji "Co za tydzień TVN". W rozmowie z Dagmarą Olszewską, gwiazda TTV przyznaje, że na udział w programie namówiła ją Sylwia Bomba. Sama wcześniej wolała bezpiecznie być po drugiej strony kamery.

Podjęcie decyzji o uczestnictwie w programie było dla mnie trudne. Wolałam zawsze stać po drugiej stronie. Lubiłam trochę szumu koło siebie, lubiłam sesje zdjęciowe, ale ostatecznie zawsze wybierałam anonimowość. Sylwia bardzo mnie namawiała, zaproponowała, żebym poszła z nią na casting. W końcu się zgodziłam. Obecnie staram się nie zwracać uwagi na popularność. Ona nigdy nie była moim celem - wyznała Ewa Mrozowska.

Dzięki programowi "Gogglebox", Ewa Mrozowska zyskała popularność, jednak nie zawsze jest to komfortowe. Niestety, łączy się to też z hejtem, który może dotknąć w najmniej oczekiwany sposób. W rozmowie z Dagmarą Olszewską Ewa Mrozowska wyjawiła:

Największym minusem popularności jest hejt. Ja nie mam go dużo, nie reaguję też, gdy ktoś mi mówi, że jestem głupia czy brzydka. Nie interesuje mnie to, ale boli mnie, gdy ktoś mówi o mojej rodzinie. Był taki moment, że ludzie źle się wypowiadali o moim dziecku. Mówili, że nie pokazuję go, bo jest brzydki i się go wstydzę. Błagam, ludzie, myślcie trochę. Dlaczego nikt się nie zastanowi, że ja nie chcę z syna robić produktu, że nie podchodzę do niego jak do maszynki do robienia pieniędzy w Internecie. Nie chcę większego "wow" na Instagramie, bo pokażę jego twarz.

Jednocześnie, Ewa Mrozowska postanowiła opowiedzieć również o tym, jak walczyła z anoreksją.

To było tak, że ja o tym kiedyś powiedziałam, ale dla własnej obrony postanowiłam, że nie będę tego roztrwaniać. Więc tutaj też chciałabym krótko. To prawda, cierpiałam na anoreksję. Jest to choroba, z którą się żyje niemal do końca, bo epizody mogą nawracać, gdy dzieje się coś złego, traumatycznego. Ja byłam wtedy bardzo młoda, miałam 16 może 17 lat, bardzo schudłam. Zaważyło to na moim zdrowiu. W okresie dojrzewania spustoszyłam sobie organizm, do tej pory muszę za to płacić. Praktycznie do urodzenia Leona miałam takie epizody. Od kiedy urodziłam, zmieniło mi się myślenie. Zawsze mówiłam, że Leon mnie uzdrowił i pomógł mi się uporać z chorobą - wyjawiła Ewa Mrozowska w rozmowie z "Co za tydzień TVN".

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn