"Gra Muzyka". Robert Janowski rozpoczyna nowy etap w zawodowym życiu! "Dawno tak się nie cieszyłem" [WYWIAD]

Kamila Glińska
Kamila Glińska
fot. Grzegorz Gołębiowski
fot. Grzegorz Gołębiowski
Robert Janowski powraca na ekrany telewizorów z show "Gra Muzyka". Przyznaje, że tym sposobem rozpoczyna nowy etap w swoim zawodowym życiu. Jak doszło do powstania programu? Co działo się od momentu zwolnienia z "Jaka to melodia"? Sprawdź, co powiedział nam na ten temat!

"Gra Mzyka" od soboty, 7.09.2019 o godz. 19:00 w TV Puls! - sprawdź program tv

program tv

"Gra Muzyka" to 10-odcinkowy show, który łączy w sobie rozrywkę, wielkie emocje i rywalizację o nagrody. Tu liczy się wiedza – aby dojść do finału i wygrać główną nagrodę, uczestnicy muszą znać odpowiedzi na pytania z dziedziny muzyki! W każdym odcinku usłyszymy też polskie i zagraniczne hity - zaaranżowane specjalnie dla programu covery i oryginalne piosenki w wykonaniu zaproszonych gwiazd: Dody, Piotra Cugowskiego, Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza oraz zespołów: Weekend, Kombii, Future Folk, Varius Manx, Pectus i Feel. A nad wszystkim czuwa gospodarz show - Robert Janowski. Prezenter, dziennikarz, aktor i wokalista opowiedział nam o tym, jak wyglądała droga do stworzenia nowego programu.

Telemagazyn.pl: "Gra Muzyka" - nowy program w TV Puls to jednocześnie Pański nowy projekt. Co dzieje się na planie tego show?

Robert Janowski: - Oj, tu będą piękne dźwięki. Już jesienią. Dawno tak się nie cieszyłem i nie byłem podekscytowany nowym pomysłem. Na planie wiele się dzieje. W studio jest mnóstwo kolorów, scenografia ciągle się zmienia, będą tancerze i gwiazdy - nasi polscy muzycy, a może uda nam się zaprosić też zagranicznych. Kiedy wypowiem słowa "dobry wieczór, witam Państwa w programie Gra Muzyka" będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. I to stanie się już niedługo.

Zanim jednak program trafi na antenę potrzeba ciężkiej pracy wielu osób. Jak narodził się pomysł na "Gra Muzyka"?

- Koncepcja programu powstała w Media Corporation, a ja, gdy o niej usłyszałem byłem zachwycony. Potwierdziło się, że najprostsze pomysły są najtrudniejsze do wymyślenia. Ale pomysł to dopiero początek. Później trzeba było zbudować scenografię, podpiąć miliony kabli, żeby wszystko działało tak, jak to sobie wymyśliliśmy, stworzyć setki aranży muzycznych, zaśpiewać piosenki, przygotować choreografie. To naprawdę bardzo dużo pracy, ale jeśli ktoś to lubi to jest fajna praca. Najważniejsze żeby później widzowi się podobało, i żeby wiedział, że to dla niego.

Przejdźmy zatem do szczegółów. Jakie są zasady w tym programie? Co go charakteryzuje?

- To jest bardzo wszechstronny muzyczny program rozrywkowy, w którym znajdą się elementy rywalizacji i współzawodnictwa. Wygrywa się pieniądze, a więc są też emocje z tym związane. Będziemy zadawać bardzo dużo różnych pytań dotyczących muzyki. Nie tylko o tytuły piosenek - znamy taki program, a "Gra Muzyka" to kompletnie co innego. To show bogatszy merytorycznie, który będzie można oglądać z całą rodziną. Myślę, że zainteresuje wszystkie pokolenia, które znajdą się w zasięgu telewizora.

Kim są uczestnicy? Kto może zgłosić się do "Gra Muzyka"?

- W każdym odcinku grają dwie drużyny po dwie osoby. W zależności od rundy, to się trochę zmienia, ale nie będę wszystkiego zdradzał. Udział może wziąć każdy, kto ma podstawową wiedzę, to nie jest program dla omnibusów. Mamy dość pojemne kategorie muzyczne, np. zaśpiewamy "I have nothing" Whitney Houston, a ja od razu powiem uczestnikowi tytuł i wykonawcę. Pytanie może natomiast brzmieć następująco: czy ta piosenka została nagrodzona Oscarem? Zawsze można strzelić, jak się nie wie. A na pewno można dowiedzieć się czegoś ciekawego.

Poza uczestnikami w programie pojawią się też gwiazdy, muzycy. Jaka będzie ich rola?

- Ponieważ mamy sporo czasu, bo to jest godzinne show, to będę mógł sobie z nimi porozmawiać. Nie na szybko, tylko spokojnie, siedząc przy stoliczku. Dzięki temu będziemy mogli poruszyć tematy mniej oczywiste, nie takie, które pojawiają się w gazetach. Pojawią się artyści, którzy nie przychodzili do programu, który nie chcieli przyjść do mojego poprzedniego programu z nowym prowadzącym . Teraz przyjdą. Może dlatego, że inna telewizja? A może mam jakiś szacunek w branży? Wśród naszych gości są m.in. Piotrek Cugowski, Lady Pank, Alicja Majewska, Doda, a nawet Radek Liszewski. Będziemy ich też prosili, żeby wykonali swoje utwory na naszej scenie.

Wygląda na to, że faktycznie to będzie dość szeroki zakres, jeśli chodzi o style muzyczne.

- Tak. To ma być familijny program dla każdego. Nie ma sensu robić rozrywki, która jest skoncentrowana tylko na jednej grupie odbiorców. Każdy otrzyma to, co lubi najbardziej.

Przy okazji nowego programu nie mogę nie zapytać o "Jaka to melodia?", w którym oglądaliśmy Pana przez ponad 20 lat. Czy faktycznie nie było żadnych sygnałów wskazujących na to, że przestanie Pan prowadzić ten program?

- O metodach TVP w kwestii żegnania się z pracownikami możecie Państwo usłyszeć lub przeczytać co jakiś czas. To faktycznie robi się tam w sposób nagły. Ktoś dzwoni albo i nie. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w przypadku Basi Kurdej-Szatan lub Michała Olszańskiego. U mnie było bardzo podobnie.

Jak ocenia Pan wybór Pańskiego następcy? Czy docierają do Pana jakieś głosy widzów a propos nowego prowadzącego?

- Kiedy spotykam się z ludźmi gdzieś w Polsce słyszę tylko, że czekają na mnie, na moje nowe projekty. Nie oglądają. Ja nie rozdrapuję ran, nie płaczę w poduszkę, nie wpatruję się bezmyślnie w jeden punkt. Było mi tylko przykro ze względu na ludzi, że tak z dnia na dzień widzowie zostali z niczym. A wszystko przez jakieś nieprzemyślane według mnie decyzje. Ja sobie poradzę - jak widać zresztą. (śmiech)

Co działo się przez ten czas - od zakończenia współpracy z TVP do dzisiaj?

- Przymusowy urlop. Duża zmiana, ale ja nie boję się zmian w życiu. Mam też swoje radio, któremu poświęciłem więcej czasu. Mogłem również wreszcie pograć koncerty. Nie ukrywam jednak, że brakowało mi kontaktu z ludźmi, dlatego dosyć szybko zaczęliśmy pracować nad tym nowym pomysłem, który teraz się realizuje. Chcieliśmy przygotować wszystko bardzo sumiennie, żeby to było naprawdę mocne rozrywkowe uderzenie tej jesieni. Przez 20 lat nauczyłem się pracować w tej branży i ja to uwielbiam.

W "Gra Muzyka" nie tylko będzie Pan prowadzącym, ale też pojawi się Pan na scenie, aby zaśpiewać.

- Oczywiście. Ja lubię śpiewać, zawsze to robiłem i będę robić dopóki starczy mi sił. Mam fajny duet z Dodą. To naprawdę będzie czad! Cieszę się, że artyści są otwarci na różne niekonwencjonalne pomysły.

Program, śpiewanie, radio, a co z aktorstwem? Myślał Pan o tym, aby do niego wrócić?

- A kiedy posiedzę w domu? (śmiech) Uwielbiam swoje radio - Radio Pogoda, w którym codziennie jest audycja o starych piosenkach, które kocham. Cały rok gram recitale, koncerty. Bardzo to lubię. Poza tym dzieci wyszły już z domu. Jesteśmy z żoną sami i wreszcie musimy trochę pożyć, pobyć tylko we dwoje. Zasłużyliśmy na to.

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn