„Gra o Tron” S06E10. Największa zagadka serialu w końcu rozwiązana? Twórcy teorii mieli rację! [MEGA SPOILER]

O tym, że 9. odcinek „Gry o Tron” był rewelacyjny, choć bardzo przewidywalny, już pisaliśmy. Po wielkiej „Bitwie bękartów”, na której były skupione wszystkie siły i fundusze najnowszego sezonu serialu HBO, chyba nikt się nie spodziewał, że finał 6. serii dostarczy tylu wrażeń, a jednak! Prócz kliku spektakularnych śmierci i w tym również zamachu, kilku dość nieoczywistych zwrotów akcji i wzruszających momentów, dostaliśmy coś, na co czekaliśmy praktycznie od 1. sezonu serialu - czyli potwierdzenie chyba największej, a zarazem najbardziej nieprawdopodobnej fanowskiej teorii ostatnich lat!

"GRA O TRON". REWELACYJNA BIJATYKA BEZ FABULARNYCH FAJERWERKÓW [KOMENTARZ]

"GRA O TRON". OSTATNI ODCINEK NICZYM MECZ NA EURO 2016. OTO JAK WIDZĄ GO MIŁOŚNICY PIŁKI NOŻNEJ! [ZDJĘCIA]

To właśnie tym tajemniczym równaniem żyli przez ostatnie lata najwierniejsi fani serialu i dziś z podniesionym czołem mogą powiedzieć „Mieliśmy rację!”. Teoria dotycząca prawdziwych rodziców Jona Snowa została w końcu potwierdzona! Po dzisiejszym odcinku domniemany bękart Neda Starka zyskał zupełnie nową tożsamość – tożsamość rodu Targaryenów, a ponadto został Królem Północy! Czy można chcieć czegoś więcej? Zacznijmy jednak od początku.

Słynne równanie R+L=J odnosi się do fanowskiej teorii według której, Jon Snow nie był dzieckiem Eddarda Starka, a synem Rhaegara Targaryena i siostry Neda – Lyanny. Według fanów zakochany Targaryen miał porwał śliczną siostrę Neda, kiedy ta była już narzeczoną Roberta Baratheona. To wydarzenie zapoczątkowało tzw. Wojnę Uzurpatora, pod której koniec Lyanna urodziła dziecko Rhaegara. By chronić jedynego syna powitego z nieprawego łoża, Starkówna, w ostatnich chwilach swojego życia, poprosiła brata, by ten przyjął go pod swój dach jak swojego. To właśnie wtedy Eddard miał złożyć siostrze obietnicę, która na zawsze splamiła jego dobre imię (Ned był człowiekiem honoru, ale w imię złożonej przysięgi, przez całe swoje życie musiał utrzymywać, że zdradził swoją żonę i wrócił z wojny z bękartem).

Przypomniał sobie obietnice, które złożył Lyannie, zanim umarła, i cenę, jaką zapłacił za ich dotrzymanie. - Gra o tron

DLA KOGO ŻELAZNY TRON? TELEMAGAZYN PRZEWIDUJE, KTO BĘDZIE RZĄDZIŁ WESTEROS

SERIALE PODOBNE DO "GRY O TRON". SPRAWDŹ, CO OBEJRZEĆ W OCZEKIWANIU NA KOLEJNY SEZON! [GALERIA]

Finałowy odcinek 6. sezonu „Gry o Tron” potwierdził właśnie tę nieprawdopodobną (dotąd) teorię. Jak do tego doszło? W 10. odcinku po raz kolejny byliśmy świadkami niezwykłej wizji Brana spod Wieży Radości, w której młody Stark zobaczył swojego ojca. Tym razem, już jako Trójoka Wrona, Bran podążył za Nedem do Wieży, gdzie przebywała – Lyanna i był świadkiem składania chyba najważniejszej obietnicy w historii całej "Gry o Tron". Ukochana siostra Neda w ostatnich chwilach swojego życia, poprosiła brata o opiekę nad jej nowo narodzonym synem.

Po tym, jak Ned wziął jej dziecko na ręce i poprzysiągł opiekę nad nim, naszym oczom ukazała się twarz dorosłego Jona Snow, który teraz w Winterfell został wybrany nowym królem Północy!

Północ pamięta, Północ zna jednego króla, a on jest Starkiem. Co z tego, że bękart, płynie w nim krew Neda i jest moim królem, od dziś aż do końca - powiedziała kilkunastoletnia lady Mormont, a za jej głosem podążyli pozostali lordowie Północy.

Co to oznacza w praktyce? A to, że w Jonie Snow płynie smocza krew Targaryenów, ale i krew królów Północy - Starków. Pokrewieństwo Jona z Daenerys jest oczywiste dlatego tej dwójce, z pewnością przyjdzie się wkrótce spotkać. Co z tego wyniknie? Trudno teraz gdybać, ale będzie to wątek, na który będziemy czekać z utęsknieniem przez cały najbliższy rok.