Hanna Lis opowiada o swoim ciele

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Hanna Lis w wywiadzie dla "Vivy" zaprzeczyła, że jej policzki są dziełem chirurga plastycznego.

Hanna Lis w wywiadzie dla "Vivy" opowiedziała m.in. o tym, że na początku kariery atrakcyjny wygląd bardziej jej przeszkadzał niż pomagał.

CZYTAJ TAKŻE:
HANNA LIS BOI SIĘ RAKA
HANNA LIS - "MATKA BOSKA GEJOWSKA"

- Swojej wczesnej kobiecości nie znosiłam i robiłam wszystko, żeby ją spostponować, wręcz ukryć. Byłam ambitna, ciężko pracowałam, żeby udowodnić, że nie jestem tylko lalą na ekranie. (...) Intensywnie starałam się zasygnalizować, że wśród moich całkiem dobrze funkcjonujących organów jest mózg, a opakowanie, długość nóg, rozmiar miseczki - to cechy trzeciorzędne - powiedziała Hanna Lis.

Prezenterka ustosunkowała się również do pojawiających się zarzutów, że jej policzki są dziełem chirurga plastycznego.

CZYTAJ TAKŻE:
HANNA LIS ZAROBI 20.000 WIĘCEJ
HANNA LIS PRZEGRAŁA PROCES Z "SUPER EXPRESSEM". MUSI PRZEPROSIĆ

- No tak, policzki to wielki kompleks, przecież nieustannie słyszę, że są spod skalpela. Już kiedyś prostowałam, ale na nic się to nie zdało, więc wywieszam białą flagę i przyjmuję z pokorą, że dalej będę czytać, iż chirurg spieprzył sprawę, pompując je do monstrualnych rozmiarów (śmiech). Wracając do narracji poważnej, mam swoje mankamenty, nie mam ochoty ani czasu, by z nimi walczyć, tym bardziej, że je po prostu polubiłam - powiedziała w "VIVIE".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn