"Hannibal". Anthony Hopkins w kontynuacji "Milczenia owiec" [RECENZJA]

Kamila Glińska
Kamila Glińska
"Hannibal" (2011)media-press.tv
"Hannibal" (2011)media-press.tv
Hannibal Lecter po ucieczce z więzienia osiadł we Florencji, jednak na jego trop wpadają miejscowy komisarz policji, agentka Starling i Mason Verger, jego niedoszła ofiara.

NASZA OCENA: 6/10

Minęło już 10 lat od ucieczki Hannibala Lectera z więzienia. Elegancki kanibal osiadł w ukochanej Florencji, gdzie pracuje jako kustosz w muzeum. Wciąż jest jednak jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców na świecie. Prawdziwą obsesję na punkcie jego odnalezienie ma milioner Mason Verger, jedyny, który przeżył bliskie spotkanie z zabójcą. Wyszedł z niego jednak makabrycznie oszpecony i teraz pała żądzą zemsty. Osobą, która ma dla niego schwytać Hannibala jest świetnie znająca go agentka Clarice Starling (z którą Hannibal zaczął właśnie korespondować). We Włoszech na trop poszukiwanego wpada jednak komisarz Pazzi. Nie rozgłasza tej wieści, pragnie bowiem użyć „kustosza” do własnych celów.

Kontynuacja „Milczenia owiec”, zrealizowana również na podstawie powieści Thomasa Harrisa. W tytułowej roli wystąpił ponownie Anthony Hopkins (choć chciał odrzucić ofertę, gdy zrezygnował z roli reżysera Jonathan Demme – zakładano wówczas, że jego rolę przejmie Tim Roth), jednak w rolę agentki Starling nie wcieliła się już Jodie Foster (nie chciała grać w filmie drugich skrzypiec), a Julianne Moore, która pokonała między innymi takie rywalki, jak Hilary Swank, Cate Blanchett, Angelinę Jolie czy Sandrę Bullock. Film ma zdecydowanie inny charakter od obrazu Demme’a: jest bardziej stonowany, wiele uwagi poświęcono na przybliżenie życia tytułowego bohatera (choć zabrakło rozwinięcia wspomnień z dzieciństwa i jego wojennych traum, które były w książce Harrisa dość wyeksponowanym wątkiem). Jest też bardziej makabryczny, i trzeba przyznać, że Ridley Scott czasem z tą makabrą przesadził – to niekiedy sztuka dla sztuki, chęć szokowania widzów. Fabuła ogólnie jest zdecydowanie słabsza niż w „Milczeniu owiec” (ale i książkowa kontynuacja nie umywa się do oryginału…), aktorstwo trzyma poziom, technicznie jest lepiej niż dobrze. Film był przebojem kasowym (350 milionów dolarów zarobionych na całym świecie), ale trzeba powiedzieć sobie wprost: to jednak niższa liga niż arcydzieło Demme’a…

Beata Cielecka

"Hannibal" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn