"Homeland" sezon 7. Twórcy serialu przyrównują Polskę do Turcji i ogłaszają koniec demokracji w naszym kraju!

Serial "Homeland" od wielu lat gości na ekranach telewizorów na całym świecie, zdobywając nie tylko rzesze fanów, ale także ponad 30 najważniejszych nagród telewizyjnych, w tym: Złote Globy, Emmy, Satelity, AFI, czy Critic’s Choice. Polityka, agencje rządowe, amerykańskie wojsko, intrygi - to esencja produkcji Showtime.

Za nami 7. sezon "Homeland", którego finałowy odcinek stał się przedmiotem zagorzałej dyskusji na Twitterze. Wszystko za sprawą wypowiedzi serialowej pani prezydent - Elizabeth Keane, która w swoim wystąpieniu przyrównuje Polskę do takich krajów jak: Turcja, Nikaragua czy Filipiny. Keane tłumaczy, że koniec demokracji nie zawsze musi oznaczać zbrojne wystąpienie, a w obecnych czasach dochodzi do tego w dyskretniejszy sposób.

Turcja, Polska, Węgry, Nikaragua, Filipiny. Demokracja umiera, kiedy my nie patrzymy, kiedy nie zwracamy uwagi. Koniec rzadko przychodzi nagle. Nadciąga powoli, niczym zmierzch. Początkowo nasze oczy niczego nie zauważają. - mówi serialowa postać.

Pojawienie się Polski w takim kontekście wywołało żarliwą dyskusję. Internauci zastanawiają się, czy Polska Fundacja Narodowa, której celem jest dbanie o wizerunek Polski za granicą, zamierza coś z tym zrobić. Komentujący wskazują również na to, że poruszony w serialu wątek jasno pokazuje, jak postrzegają nas na świecie.

Byłam zaskoczona jak to zobaczyłam podczas oglądania, to jedynie świadczy o tym jak nas postrzegają na świecie, jak już w serialach tak o nas mówią. A tak btw to genialny odcinek

Nawet w jakichś głupich serialach się z nas nabijają ! Wstaliśmy z kolan i padliśmy na pysk!

W ostatnim odcinku #Homeland pani prezydent mówi "W Polsce demokracja umiera". Możemy podziękować @Fundacja_PFN MaBeNa oraz @PremierRP

A co wy sądzicie o finale 7. sezonu "Homeland" i płomiennym przemówieniu serialowej bohaterki?