"Irlandczyk" [RECENZJA]. Martin Scorsese nakręcił kolejny klasyk kina gangsterskiego? Sprawdzamy jego trzy i pół godzinny film dla Netflix!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Martin Scorsese - to imię i nazwisko od lat elektryzuje kinomaniaków. Mistrz, wizjoner, gigant kina. Na jego filmy po prostu się czeka. Teraz powrócił z nowym filmem, zrealizowanym dla platformy Netflix, monumentalnym "Irlandczykiem". Sprawdźcie, czy warto poświęcić trzy i pół godziny na seans!

"IRLANDCZYK" - RECENZJA

"Irlandczyk" był jednym z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku. Na stołku reżyserskim Martin Scorsese, w obsadzie Robert De Niro, Al Pacino i Joe Pesci, a na deser gangsterska tematyka i jednocześnie historia z życia wzięta, czyli biografia Franka Sheerana: mafijnego zabójcy, gangsterskiego chłopca na posyłki i weterana II wojny światowej.

Chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się, że "Irlandczyk" od początku był skazany na sukces, to tak naprawdę mamy do czynienia z projektem wysokiego ryzyka. Oczywiście Scorsese jest specem od kinowej gangsterski, ale zrealizowanie filmu z takim rozmachem przerosłoby wielu młodszych twórców. Do tego chyba wszyscy do ostatnich chwil drżeli o efekty specjalne, gdzie aktorzy zostali cyfrowo odmłodzeni, ale na szczęście nie wygląda to źle. Wręcz przeciwnie. Ciekawie popatrzeć sobie na "młodego" Roberta De Niro.

"Irlandczyk" w głównej mierze opiera się na sentymentach za minioną epoką, ale jednocześnie tryska aktualnością. Scorsese maluje świat brutalny i gwałcący rzeczywistość na każdym kroku, że aż kilka razy miałem ochotę odetchnąć z ulgą, że mam farta żyć w innych czasach. Później jednak zorientowałem się, że przesłanie płynące z "Irladczyka" jest inne - czasy się zmieniają, technika idzie do przodu, pojawiają się nowe technologie, ale ludzka mentalność jest niezmienna. Dzisiaj także żyją odpowiednicy Franka Sheerana. Korzystają tylko z innych metod i środków.

Aczkolwiek kontekst czasowy jest ważny dla "Irlandczyka" z innego powodu - osadzenie (części) akcji tuż po wojnie pokazuje nam, jak bardzo światowy konflikt zniszczył ludzi. Ich marzenia, cele i plany legły w gruzach. Ucierpiała psychika. Do głosu doszły pierwotne instynkty. Moralność przestała mieć rację bytu. Albo oni, albo ja. Wygrywa ten, kto pierwszy pociągnie za spust. To aktualne także dzisiaj, gdy konflikty zbrojne stały się codziennością i obowiązkowym punktem każdego wydania serwisów informacyjnych.

Scorsese wciąż potrafi trzymać historię na reżyserskiej smyczy; dawkuje emocje, gdy trzeba to lekko luzuje kaganiec, aby za chwilę znowu go zamknąć na pysku opowieści. To się sprawdza; seans "Irlandczyka" nie należy do najkrótszych, ale całość nie ma przestojów, nie nudzi i w zasadzie od początku do końca trzyma widza w skupieniu.

Martin Scorsese stosuje swoje profesorskie chwyty, do których już nas przyzwyczaił, co sprawia, że "Irlandczyk" wygląda po prostu jak stary, dobry znajomy, ale z drugiej strony chyba nikt nie oczekiwał od tego tytułu rewolucji. Robert De Niro czy Al Pacino dostali role na miarę swoich talentów i mogli się wyszaleć (szczególnie Pacino), ale reszta obsady od nich nie odstaje. Tego przedstawienia nie było by też bez bezbłędnego Joe Pesciego czy magnetycznego Bobby'ego Cannavale.

"Irlandczyk" to gangsterskie kino na poziomie, które wciąga, trzyma w napięciu i daje poczuć klimat dawnych, brudnych dzieł Martina Scorsesego. Intrygujący traktat o moralności i rozważania na temat istnienia sumienia. Cieszę się, że Netflix nie pociął "Irlandczyka" na jakiś mini serial, tylko dostaliśmy potężny pełny metraż. To film, który zdecydowanie warto obejrzeć w kinie.

Ocena: 7/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzja została pierwotnie opublikowana 23 listopada 2019 roku.

Źródło: Associated Press/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn