"Jak pokochałam gangstera". Ojciec Joanny Opozdy strzelał do Antoniego Królikowskiego? Aktor i Dariusz Opozda zabrali głos!

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
fot. Adam Jankowski / Polska Press
fot. Adam Jankowski / Polska Press
Rodzina aktorki Joanny Opozdy znowu jest na ustach wszystkich. Ma to miejsce za sprawą konfliktu małżeńskiego rodziców znanej aktorki, jednak teraz doszło do wydarzeń, którymi już musiała zainteresować się policja. Jak informuje Antoni Królikowski, jego teść do niego strzelał! Obie strony konfliktu zabrały głos.

Ojciec Joanny Opozdy strzelał do Antoniego Królikowskiego?

Joanny Opozdy

Nazwisko Opozda znowu jest na ustach wszystkich. Konflikt rodziców Joanny Opozdy robi się coraz bardziej ostry i niebezpieczny, a jak informuje mąż aktorki, Antoni Królikowski - padły nawet strzały z broni!

W sobotę, 8 stycznia 2022 roku, w uzdrowiskowej części miasta Busko-Zdrój, doszło do rodzinnej awantury, której teraz przygląda się cała Polska. Właśnie tam Dariusz Opozda, który jak informuje Pudelek, mieszka razem ze swoją nową, 24-letnią partnerką. W sobotę do swojego dawnego domu, aby zabrać swoje rzeczy, przyjechała Małgorzata Opozda, żona mężczyzny. Towarzyszyła jej młodsza córka oraz mąż starszej córki, aktor Antoni Królikowski, który - według Dariusza Opozdy - miał zniszczyć bramę do posesji swojego teścia.

Dariusz Opozda postanowił nie wpuścić swojej żony do domu. To, jak dramatyczne były to wydarzenia, obrazuje film, który Antoni Królikowski opublikował na swoim Instagramie. Na nagraniu widać i słychać, jak w kierunku aktora oraz towarzyszących mu osób są kierowane obelgi, a następnie widzimy i słyszymy padający strzał z broni!

Wydarzenia te, dla "Echa Dnia", skomentował Dariusz Opozda, który powiedział:

Doszło do napaści na mnie i moją własność. Odbywało się to w ten sposób, że grupa, której szefował Antoni Królikowski, rozbijała siekierami i młotkami zamki w drzwiach nieruchomości, której jestem jedynym właścicielem. Padały groźby, że wyląduję na cmentarzu i że jeszcze tego samego dnia będę miał płytę nagrobną. Moim zdaniem pan Antoni chciał mnie zabić. Po to tutaj przyjechał. Kiedy rozbili pierwsze drzwi i zachodziła realna groźba, że dostaną się do mieszkania, zdecydowałem się na ostateczne środki. Wyciągnąłem broń, uprzedziłem wszystkich, by się odsunęli, ostrzegłem ich, by odstąpili od zamiaru wtargnięcia do mojej własności. Kiedy to nie poskutkowało, strzeliłem w sufit. Grupa następnie rozpierzchła się. W mojej ocenie, było to 8-15 osób. Na wszystko mam nagrania z monitoringu i z telefonów, które będziemy sukcesywnie publikować na Facebooku. Jestem jego teściem. W całej sprawie chodzi oczywiście o pieniądze. Kłopoty zaczęły się już na Madagaskarze, gdzie nie udzielono mi pomocy i zostawiono na pastwę losu z sepsą i gangreną. Jestem majętną osobą, a leżałem w hospicjum z trędowatymi. Gdybym dostał swoje pieniądze na czas, może mógłbym dziś biegać, a tak jestem inwalidą ze stalową rurką zamiast kości i chodzę do toalety o kulach. Ponadto moje konta wyczyszczono, brakuje mi też kilku kilogramów złota.

O swój komentarz pokusił się również Antoni Królikowski, który na Instagramie przedstawił swoją wersję wydarzeń.

Byłem świadkiem, brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Strzał przebił ścianę i przeszedł nad głową mojej szwagierki. Strzelał mój teść, Dariusz O. z Buska-Zdroju. Bardzo dziwi mnie to, że policja w Busku bada to, czy pan Dariusz O. ma pozwolenie na broń, jaka to broń, a nie to, ze wczoraj o mały włos nie zabił niewinnych ludzi. Co ten człowiek robi na wolności, ja się pytam - powiedział Antoni Królikowski.

[instagram]https://www.instagram.com/p/CYg0RURI4P2/[/instagram]

Na miejsce została wezwana policja. Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy buskiej policji, tak wypowiedział się dla "Echa Dnia":

W domu doszło do wystrzału. Funkcjonariusze zabezpieczyli broń czarnoprochową, na posiadanie której nie jest wymagane zezwolenie. Natomiast oddanie strzału w miejscu do tego nieprzeznaczonym to wykroczenie. Broń została zabezpieczona, biegli wypowiedzą się co do tego, czy jej nie przerabiano. W związku z sobotnimi zdarzeniami policję wzywały obie strony konfliktu rodzinnego, trwa wyjaśnianie okoliczności zajścia.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn