"Jakoś to będzie" [RECENZJA]. Nowa polska komedia mocno dzieli publiczność. Warto ją zobaczyć?

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe dystrybutora Kino Świat
fot. materiały prasowe dystrybutora Kino Świat
"Jakoś to będzie" dzieli publiczność. To już wiadomo od pierwszego pokazu filmu Sylwestra Jakimowa, który odbył się na festiwalu Młodzi i Film 2021. Już wtedy część widzów się zachwyciła, a część zniesmaczyła. Film po wielu miesiącach w końcu trafił do kin, a my sprawdzamy, czy warto go obejrzeć.

"JAKOŚ TO BĘDZIE" - RECENZJA

Życie filmowca nie zawsze jest łatwe. Przekonał się o tym Sylwester Jakimow, który w 2019 roku zrealizował zdjęcia do swojego pełnometrażowego debiutu pt. "Jakoś to będzie". No i jakoś to było; w 2021 roku film był już gotowy i pokazano go na 40. Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film, gdzie - delikatnie mówiąc - podzielił publiczność. Chociaż film miał już dystrybutora, to na długie miesiące wylądował na półce, przez co do kin najpierw trafił... drugi pełnometrażowy film Jakimowa - "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach". No cóż, czasem tak bywa.

Za sprawą "Jakoś to będzie" przenosimy się do Polski czasów bliżej nieokreślonych. Jakby jest współcześnie, ale jakby też jak dawniej. A może to po prostu nasz kraj stoi w miejscu? Możliwe, ale w miejscu na pewno stoją główni bohaterowie - Albert (Dobromir Dymecki), Jacek (Albert Osik) i Marcin (Sebastian Pawlak). Chociaż mają już prawie 40 lat, to każdy z nich jest na utrzymaniu rodziców. Cieplutki domek, mamine obiadki, browarek za kieszonkowe od ojca, który da podwyżkę, jak przyznamy się do homoseksualizmu - żyć, nie umierać! I tak jakoś leci dzień za dniem.

A może by tak coś zmienić? Stanąć na własnych nogach? Nasi trzej milusińscy czasem o tym myślą, ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Gdy już w ich głowach narodzi się ambitny plan, który oczywiście skończy się katastrofą, to chociaż spróbują coś zmienić. To, czy się uda, jest sprawą drugorzędną, bo być może ta trójka jest skazana na wieczną porażkę, którą wyssali z mlekiem swoich matek, ale jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. I najważniejsze - chociaż ich życie jest zalane sosem bylejakości, to mimo upływu lat, wciąż trzymają się razem. Mogą na siebie liczyć. Jeżeli spadną na dno, to razem.

Intrygująca jest konstrukcja debiutu Jakimowa, do którego scenariusz napisał wraz z Anną Jadowską. To właściwie szereg - mniej lub bardziej udanych - skeczy, które uderzają w polskie kompleksy i przywary. Czasem jest subtelnie, czasem skrajnie po bandzie, co nie każdemu przypadnie do gustu, ale to też największy skarb "Jakoś to będzie". Ten film nie ogląda się na nic i nikogo, nie dba o konwenanse i polityczną poprawność, tylko wali prawdą między oczy. Jest nieznośny, wulgarny, ale jednocześnie też boleśnie prawdziwy. Łatwo się śmiać, ale najczęściej będzie to śmiech przez łzy. Siłą "Jakoś to będzie" jest też obsada. Dobromir Dymecki i Sebastian Pawlak tworzą szalony duet, po którym można spodziewać się absolutnie wszystkiego. To film epizodów, co udowadniają Dorota Pomykała czy Małgorzata Hajewska-Krzysztofik.

"Jakoś to będzie" to niebanalna i gorzka komedia, w której absurd miesza się z posępnym obrazem rzeczywistości. To historia życiowych przegrywów, którzy urodzili się z piętnem porażki, ale mimo wszystko się nie poddają i walczą o siebie. W końcu, jakoś to będzie. 100% Polski w Polsce. Film bawi, oburza i polaryzuje - właśnie o to powinno chodzić w kinie.

Ocena: 6/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn