Jan Krzyżanowski nie żyje. Przez ponad 50 lat był mężem Sławy Przybylskiej

Adriana Słowik
Adriana Słowik
Warszawa 11.1989. Wizyta izraelskiego wicepremiera i ministra finansów Szymona Peresa w Polsce (27-30 listopada 1989). Wśród zaproszonych gości piosenkarka Sława Przybylska z mężem Janem Krzyżanowskim.
Warszawa 11.1989. Wizyta izraelskiego wicepremiera i ministra finansów Szymona Peresa w Polsce (27-30 listopada 1989). Wśród zaproszonych gości piosenkarka Sława Przybylska z mężem Janem Krzyżanowskim. Ireneusz Sobieszczuk/PAP
Nie żyje Jan Krzyżanowski, mąż Sławy Przybylskiej. Aktor zmarł 26 listopada. Informacja o jego śmierci pojawiła się niedawno na na oficjalnym fanpage'u wokalistki w mediach społecznościowych. Wiadomo, na co chorował.

Jan Krzyżanowski nie żyje. Przez ponad 50 lat był mężem Sławy Przybylskiej

Jan Krzyżanowski urodził się 25 kwietnia 1939 roku w Krakowie. W kwietniu br. skończył 83 lata. Aktor od jakiegoś czasu poważnie chorował. W 2018 r. Jan Krzyżanowski przeszedł rozległy udar i był częściowo sparaliżowany. Sława Przybylska opiekowała się swoim mężem mimo swoich 90 lat.

Czas płynie, a my przemijamy. Należy to robić radośnie. Nawet jeżeli życie nie daje nam powodów do radości, sami musimy je stworzyć. Codziennie budzę się z myślą, że to będzie piękny dzień. Może ostatni, ale piękny” - stwierdziła niedawno w „Życiu na gorąco”, cytowana przez „Vivę!”.

[facebook]https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0DTGCc1ESTcFGQkxYKiLwCiPbaXYAYenKadMBmNf4SdL26UVUPyb8TJRVZSAfsBnSl&id=100063943410196;post[/facebook]

Jan Krzyżanowski wystąpił w takich produkcjach jak: „Karol. Człowiek, który został papieżem”, „Z biegiem lat, z biegiem dni...” czy „Polskie drogi”. W ostatnich dniach zmagał się z zapaleniem płuc.

Miał długą chorobę, niewydolność krążenia, jeszcze zapalenie płuc się przyplątało. Tak bywa czasem. Swoje przeżył - powiedział „Plejadzie” Arkadiusz Krzyżanowski, bratanek gwiazdy.

Jan Krzyżanowski był drugim mężem Sławy Przybylskiej.

Kiedyś Jan powiedział mi, że gdy był studentem, to na sylwestrowej imprezie, na którą poszedł, puszczane były różne nagrania. Gdy usłyszał moje „Tango Notturno”, zachwycił się i powiedział, że dla takiej kobiety warto poświęcić życie. Po latach się sprawdziło. Ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To uczucie rodziło się powoli. Poznaliśmy się na jednym z moich koncertów. Jan był wtedy dyrektorem Estrady Stołecznej i przyjeżdżał na wszystkie moje występy w okolicach Warszawy. I tak to się wszystko zaczęło - opowiadała artystka w rozmowie z „Plejadą”.

Para od lat dzieliła wspólne zainteresowania:

Cervantes, hiszpański, portugalski. No i książki! Pamiętam, jaki kiedyś czytaliśmy wspólnie greckie mity. Jeden z nich opowiadał o Eos – różanopalcej bogini jutrzenki, która miała mnóstwo kochanków, z którymi się co chwilę rozstawała. Po jakichś dwóch tygodniach mąż zapytał mnie, jak się nazywał kochanek Eos. Odpowiedziałam mu, że ja się plotkami nie zajmuję. I od razu było weselej - dodała w tym samym wywiadzie.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn