"Jutro nie umiera nigdy", czyli Bond kontra czwarta władza [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Jutro nie umiera nigdy" (fot. AplusC)AplusC
"Jutro nie umiera nigdy" (fot. AplusC)AplusC
Na chińskich wodach terytorialnych znika bez śladu brytyjska fregata Devonshire. James Bond ma zaledwie 48 godzin na zapobieżenie globalnemu konfliktowi, który może wybuchnąć w każdej chwili.

NASZA OCENA: 8/10

Medialny magnat Elliot Carver (Jonathan Pryce) doskonale wie, jak wielką siłą dysponuje. Ma świadomość, że za pomocą zorganizowanej akcji należących do niego gazet i stacji telewizyjnych jest w stanie manipulować przepływem informacji i zachwiać porządkiem świata. I bez skrupułów chce to wykorzystać. Ma diabelski plan, by sprowokować konflikt między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, co doprowadzi do III wojny światowej.

Pierwszym krokiem jest doprowadzenie do zatopienia brytyjskiego niszczyciela. Bond zostaje odwołany z akcji prowadzonej na pograniczu rosyjsko-kazachskim, by wyjaśnić katastrofę okrętu. Pomaga mu chińska agentka Wai Lin (Michelle Yeoh). Przy okazji okazuje się, że Paris (Teri Hatcher), żona Carvera, jest byłą kochanką 007...

CZYTAJ TAKŻE:
AGENT 007 I JEGO SAMOCHODY [GALERIA]
CO LUBI PIĆ JAMES BOND. WSTRZĄŚNIĘTE NIEMIESZANE MARTINI AGENTA 007 [GALERIA]

To drugi Bond z Piercem Brosnanem w roli głównej. Aktor spisał się naprawdę dobrze, choć film nie należy do najlepszych w serii. Jego słabością jest przede wszystkim scenariusz, który miejscami zawodzi (na przykład motywacje Carvera i pozstępowanie Paris, zdradzającej Bondowi tajemnice męża, są co najmniej nie przekonujące). To dziwne, bo scenariusz napisała ta sama trójka (Jeffrey Caine, Bruce Feirstein, Michael France), która pracowała nad znakomitym „GoldenEye”. Także reżyser Roger Spottiswoode nie dostał kolejnej szansy: po tym filmie mu podziękowano.

„Jutro nie umiera nigdy” kosztowało 110 mln dolarów i zarobiło do dziś niewiele ponad 346,5 mln (145. miejsce na światowym Top Box Office). Oznacza to, że za każdego zainwestowanego dolara producenci dostali 3. Wydawałoby się, że to katastrofalny wynik, ale trzeba pamiętać, że gigantyczne pieniądze przynosi tzw. product placement, czyli opłaty, za pokazanie w filmie jakiegoś produktu. I tu „Bond” na pewno jest w pierwszej dziesiątce.

Tytułowa piosenka „Tomorrow Never Dies” w wykonaniu Sheryl Crow była nominowana do Złotego Globu i nagrody Grammy.

Piotr Radecki

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn