"Kobiety mafii" [RECENZJA]. Jest krew, są cycki, są widzowie. Przepis na sukces?

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. Robert Pałka/Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments
fot. Robert Pałka/Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments
Patryk Vega powrócił. On zawsze powraca. Dopiero co kina szturmował jego „Botoks”, święcący właśnie triumfy jako serial, a już na wielkie ekrany zawitał kolejny film – „Kobiety mafii”. Warto obejrzeć? Sprawdźcie naszą recenzję "Kobiet mafii".

Vega powraca do tematyki, w której zawsze czuł się najbardziej komfortowo: gangsterka, policjanci, służby specjalne, strzelanie się na mieście. Czyli to, co kocurki lubią najbardziej, a i dla widza to dobra wróżba. W „Kobietach mafii” właściwie mamy dwie główne bohaterki; najpierw poznajemy Belę (Olga Bołądź), byłą policjantkę, która zaczyna latać dla ABW i zostaje kretem u mokotowskich gangusów, a następnie pałeczkę przejmuje Niania (Agnieszka Dygant), która jednocześnie chce mieć dziecko oraz produkować i handlować koksem na szeroką skalę. W końcu marzenia się po to, aby je spełniać.

Wygląda Wam to na jakiś dziwny miks „Służb specjalnych” oraz ostatnich „Pitbulli”? Słuszne skojarzenia, bo Vega na dobrą sprawę miesza wszystkie tematy, które przerobił w swoich wcześniejszych filmach, dlatego nie spodziewajcie się, że „Kobiety mafii” są produktem pierwszej świeżości. To raczej sprawnie wykonany recykling, ale z drugiej strony czemu nie? Jeżeli z tych opowieści jeszcze da się coś wycisnąć, to jak najbardziej należy to zrobić.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Patryk Vega nie napisał samodzielnie scenariusza „Kobiet mafii”. Za spójną historię odpowiada tutaj Olaf Olszewski i chociaż skrypt naturalnie firmuje też nazwisko autora „Pitbulla”, to jestem przekonany, że właśnie mniej znany z panów wykonał ważniejszą część roboty, co produkcji wyszło na korzyść. Dzięki temu „Kobiety mafii” nie są sklejką przypadkowych scen, które do niczego nie prowadzą, ale dość konsekwentnie prowadzoną fabułą, posiadającą wstęp, rozwinięcie oraz zakończenie. I ciekawe bohaterki, chociaż ubolewam nad tym, że film nic nam nie mówi o prywatnych pobudkach kierującymi postaciami granymi przez Olgę Bołądź oraz Agnieszkę Dygant. Ich prywatne życie jest jedynie wspomniane, niektórych rzeczy musimy się domyślać, co też w jakiś sposób intryguje.

Ciekawa jest Spuchnięta Anka w wykonaniu Katarzyny Warnke, która szarżuje jak tylko może. To jej popis. Wiedziała, że tym razem jej zadaniem jest stworzenie postaci, która dla widzów będzie źródłem komizmu oraz kretyńskich cytatów i wywiązuje się z tego zadania doskonale. Gorzej natomiast na ekranie prezentują się panowie – Oświeciński, Stramowski i Fabijański nie wychodzą poza swoje emploi, a najciekawszy męski bohater, Padrino grany przez Bogusława Lindę, ma zdecydowanie zbyt mało czasu dla siebie.

Całość jest efektownie nakręcona; samochody eksplodują, dachują oraz rozbijają się z gracją, jakiej nie powstydziliby się twórcy francuskiej serii „Taxi”. Jest też dużo seksu, oralnych gwałtów, krwi oraz odrąbywania kończyn. W skrócie: Vega w swoim żywiole. Ale za to na szczęście reżyser ograniczył śmieszki heheszki, więc fani idiotycznych żartów mogą poczuć się zawiedzeni. W końcu dostali historię zamiast hehe beki.

„Kobiety mafii” to kino rozrywkowe pełną gębą. Jest w tej opowieści potencjał, dlatego jestem ciekawy zapowiedzianej już kontynuacji. Tym razem Vega karci swoich męskich bohaterów, a prawo do zemsty za wszelkie poniżenia oddaje paniom. Na to wszystko był pomysł, dostaliśmy interesujące bohaterki, a pomiędzy postaciami – szczególnie duetem Bołądź & Fabijański – widać prawdziwą chemię. Szkoda jedynie, że jest to tak rozwleczony film, przez co w niektórych miejscach na pierwszy plan zaczęła wychodzić nuda… Aczkolwiek koniec końców jest całkiem nieźle, a Patryk Vega dał nam, jakkolwiek to zabrzmi, wysokobudżetowe kino eksploatacji. Jest krew, są cycki, są widzowie – tak to się robi, dzieciaki.

PS autor dementuje, że recenzja została napisana wspólnie z gangsterami z grupy mokotowskiej.

Ocena: 6/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

"KOBIETY MAFII" W KINACH

Recenzja została pierwotnie opublikowana 24 lutego 2018 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn