„Kochanie, ratujmy nasze dzieci”. Misyjność TVP w bardzo dobrym wydaniu [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Za nami premiera nowego programu TVP2 "Kochanie, ratujmy nasze dzieci", opartego na cenionym formacie BBC "Honey, We Are Killing The Kids". Jak oceniamy misyjną produkcję, promującą właściwe nawyki żywieniowe dzieci i młodzieży, walkę z otyłością oraz zdrowy styl życia? Sprawdźcie!

Wobec zatrważających wyników badań światowych organizacji, z których wynika, że każdego roku przybywa osób cierpiących na otyłość, a polskie dzieci tyją najszybciej w całej Europie, Telewizja Polska proponuje w swojej jesiennej ramówce program (jeden z pierwszych wspólnych projektów BBC Worldwide), który ma promować zdrowy styl życia, ale przede wszystkim pomagać rodzinom borykającymi się z nadwagą swoich dzieci.

Trzeba przyznać, że „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” to propozycja godna uwagi każdego widza, zrealizowana w bardzo mądry i empatyczny sposób. W pierwszym odcinku poznaliśmy rodzinę Kuby z Legionowa. Chłopak podobnie, jak jego siostra Liwia ma poważny problem z nadwagą i nie potrafi opanować zamiłowania do słodyczy. W wielkim domu, w sześcioosobowej rodzinie, tylko dziadek próbuje skłonić chłopaka do zerwania z nawykami, które wyniszczają jego organizm. - Daje mu jeść, żeby mu wynagrodzić to, że rodzina jest rozbita - powiedziała babcia Kuby, która jest najbardziej pobłażliwa względem wnuków.

Najmocniejszym punktem nowego programu TVP2 „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” będą z pewnością specjalne wizualizacje komputerowe, dzięki którym rodzina i widzowie dowiedzą się, co stanie się z organizmem otyłych dzieci w wieku 45 lat oraz to jak będą one w tym wieku wyglądać. Efekty tego typu wizualizacji mogą w niektórych momentach szokować, ale przedstawienie problemu w tak drastyczny sposób z pewnością przemawia do świadomości rodziny, jak i widzów. Takich "terapii szokowych" w programie będzie więcej. W pierwszym odcinku, w trakcie wdrażania "planu naprawczego", pani dietetyk zaprezentowała dzieciom składniki, z których robi się ich ulubione parówki - tłuszcz, zmielone korpusy, skóry wieprzowe. Dla najmłodszych był to przerażający widok! - Nie zabraniam mu niczego, wiec to jest na pewno mój błąd. Gdy patrzę na niego, wstydzę się, że to ja do tego doprowadziłam. - przyznała mama Kuby.

CZYTAJ TAKŻE:

JESIENNA RAMÓWKA 2016. WYSYP PREMIER I ZNANE FORMATY DWÓJKI NA JESIEŃ [WIDEO+ZDJĘCIA]

Świetnym motywatorem do zmiany swojego życia, jest spotkanie swoich idoli. Tak było w pierwszym odcinku, kiedy Kuba odwiedził stadion Legii Warszawa, gdzie miał okazję spotkać się z największymi gwiazdami klubu. Po słowach otuchy, z ust uwielbianych przez niego piłkarzy, chłopak chętniej zaczął wdrażać w życie nowe zasady. Według poleceń Michała Pazdana, colę zamienił na wodę, a komputer na zajęcia na basenie. Zapraszani do programu psychologowie, a także trenerzy dbają o podniesienie samooceny dzieciaków, która w przypadku otyłych dzieci jest bardzo niska. Liwia w pierwszym odcinku podczas kłótni z mamą przyznała - że przecież i tak już nigdy nie uda się jej schudnąć.

Na uwagę zasługuje również sympatyczny prowadzący - Tomasz Wolny. Dziennikarz jest bardzo naturalny i ma świetny kontakt z dzieciakami w programie (sam jest tata trójki dzieci). Na ekranie da się wyczuć jego empatię i ogromną chęć pomocy (zmotywowania) tych rodzin do wdrożenia wszystkich potrzebnych zmian.

Podsumowując, misyjna propozycja telewizyjnej Dwójki to przysłowiowy strzał w 10. W czasach rosnących problemów z otyłością wśród polskich dzieci, format z pewnością zainteresuje każdego rodzica, któremu na sercu leży dobro dziecka. Program jest w stanie pokazać, jaką drogą powinny podążać rodziny i co robić, kiedy waga naszej pociechy wymyka się spod kontroli. Każdy rodzic znajdzie w nim pewnie sporą ilość realizacyjnych niedoróbek, ale jak na warunki telewizyjne, nie jest źle! W dobie całej masy programów kulinarnych i wszelakiego rodzaju show o gotowaniu, „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” to propozycja odważna, bo uświadamiająca widzom, że przyjemność jedzenia, może nieść ze sobą również wiele przykrych konsekwencji. Warto zaznaczyć, że po zakończeniu programu, rodzina nie zostaje sama z rozgrzebanym "projektem" jakim można nazwać odchudzanie dzieci. Przez kolejne dwa lata uczestnicy mogą liczyć na pomoc specjalistów, psychologów i dietetyków, a to wszystko w trosce o dzieci. Oczywiście sam program nie sprawi, że problem otyłości w Polsce zniknie, ale dobrze, że Telewizja Polska podjęła się takiego tematu. Wśród całej serii "misyjnych" programów z politycznym kontekstem w tle, misyjność "Kochanie, ratujmy nasze dzieci" potrafię zrozumieć!

"KOCHANIE, RATUJMY NASZE DZIECI" W CZWARTKI O GODZ. 20:40 W TVP2!

Ocena: 7/10

Adriana Słowik

[email protected]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn