"Love Island. Wyspa miłości 2". Mika Chaczatrian po wyjściu z programu dowiedział się o wojnie w swojej ojczyźnie! Teraz zabrał głos w sprawie napaści Azerbejdżanu na Armenię!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. instagram.com/mika.chaczatrian
fot. instagram.com/mika.chaczatrian
Mika Chaczatrian był jednym z najbardziej charyzmatycznych uczestników programu "Love Island. Wyspa miłości 2". Pochodzący z Armenii mężczyzna po powrocie z Hiszpanii do Polski doznał szoku, bowiem dowiedział się, że w jego ojczyźnie trwa wojna!

Mika Chaczatrian naprawdę nazywa się Misak Chaczatrian i ma 28 lat. Pochodzi z Armenii, na co dzień pracuje jako fizjoterapeuta, a w wolnych chwilach trenuje brazylijskie jiu-jitsu. W programie dał się poznać jako miły, elegancki i spokojny mężczyzna, jednak nie znalazł na wyspie miłości.

Po wyjściu z programu i powrocie do Polski Mika był w ogromnym szoku, bowiem dowiedział się o militarnej agresji Azerbejdżanu na Armenię, a konkretnie o wojnie o Górski Karabach, który już od wielu lat jest przyczyną konfliktu między Azerami a Ormianami.

Krwawe walki wciąż trwają, a Mika postanowił zabrać wyraźny głos w sprawie wojny oraz sytuacji Armenii. Mężczyzna napisał w mediach społecznościowych:

Dzisiaj chciałbym poruszyć temat jednej z dwóch moich ojczyzn-Armenii.
Bardzo bym chciał, żeby większe grono ludzi znało prawdę i mówiło o konflikcie na Górnym Karabachu (Artsakh). Chciałbym zobaczyć jak sprzeciwiacie się tej „sytuacji”, która na dany moment wykańcza fizycznie i psychicznie wszystkich Ormian. Wykańcza, ale nie niszczy i nie pokonuje... Męczy, ale też spaja cały naród, jak i każdego, kogo nazwisko kończy się na „jan/ian”. Skąd ta waleczność? Skąd tyle siły i wiary ? Otóż wszystko przez to, iż jesteśmy jednym z najstarszych narodów na ziemi, jesteśmy pierwszym państwem, które przyjęło chrześcijaństwo jako religię narodową, jesteśmy narodem, który od lat zmaga się ze skutkami rzezi przeprowadzonej na naszej ludności na początku XX wieku, ale mimo to nadal JESTEŚMY! Dziś moja ojczyzna stoi sama twarzą w twarz przed Azerbejdżanem, Turcją i djihadistami . Trzymilionowe państwo przeciwko międzynarodowym siłom militarnym i terrorystycznym. Teraz rozumiecie skąd tyle bólu i krzyku o sprawiedliwość ? W żadnym wypadku nie nawołuję do wojny, walki i nienawiści wobec tych państw. Ale jeśli będziemy mówić o tym głośno i nie będziemy się tylko biernie przypatrywać , to wierzę, że dotrze to na wierzchołek piramidy i zapadną decyzje, które wspomogą Armenię. Ufam Wam, Polakom, bo sam się w połowie czuję Polakiem. Zawsze podkreślam, iż mam dwie ojczyzny. I wiem, że nigdy nie będziecie obojętni wobec niesprawiedliwości i oszustwa! Artsakh dla Azerów to TYLKO terytorium, zbędne kilometry kwadratowe, które poszerzą granice państwa. Dla Turcji wojna o Artsakh to droga do poszerzenia własnych wpływów i ideologii panturkizmu. Dla Ormian natomiast, to ojczyzna i dom, to ormiańskie dzieci mogące spokojnie biegać po podwórku do północy i starcy grający w Nardy tuż obok nich. To właśnie dlatego, dziś, każdy Ormianin jest gotów pójść, walczyć i zginąć dla Armenii. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia komentarzy, które będą obrażały Armenię i Ormian. Wyrażanie swojego zdania jak najbardziej TAK, ale brak szacunku do drugiego człowieka absolutnie NIE! #stopwar

[instagram]https://www.instagram.com/p/CGDAn4tARMg/[/instagram]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn