Ludzie ze świata filmu i kultury żegnają Jerzego Trelę. "Geniusz". Wybitny aktor pozostawił po sobie ogromną pustkę. "Był przyjacielem każdego z nas"

Jerzy Trela (ur. 14 marca 1942 we wsi Leńcze w powiecie wadowickim, zm. 15 maja 2022 r. w Krakowie), był zasłużonym dla polskiej kultury aktorem teatralnym i filmowym oraz profesorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Ukończył wydział aktorski owej uczelni w 1969 r. Był jednym ze współtwórców Krakowskiego Teatru Scena STU. W latach 1984-1990 Jerzy Trela jako rektor kierował wspomnianą placówką.

Zadebiutował aktorsko jeszcze w czasie studiów w telewizyjnym serialu "Stawka większa niż życie". Na scenie teatralnej po raz pierwszy wystąpił w 1969 roku. Debiutował główną rolą w "Nosie" Gogola na deskach krakowskiego Teatru Rozmaitości.

O Jerzym Treli można powiedzieć, że nie wyobrażał sobie życia bez tego zawodu. W którymś z wywiadów wspominał o tym, że wiele życia upłynęło mu na tej fikcji teatralnej czy filmowej, którą jako aktor kreował - mówił na antenie Programu 1 Polskiego Radia Waldemar Raźniak, dyrektor Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.

W ciepłych słowach o zmarłym artyście wypowiada się znacznie więcej osób. - Miał ogromny szacunek dla każdego człowieka, studenta, był przyjacielem każdego z nas - cytuje słowa Anny Augustynowicz Polskie Radio. - Mieliśmy takie poczucie, że każdego z nas traktuje serio i utwierdzał w przekonaniu, że jest zwykłym człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru - wspominała.

Jerzy Trela, choć był wielkim aktorem i wybitnie zasłużoną dla kultury osobistością, nigdy nie pozwolił, aby "odbiła mu sodówka".

Przy tak nieprawdopodobnej jego charyzmie, wielkości jako aktora, był bardzo skromnym i cichym człowiekiem i bardzo serdecznym dla innych - cytuje słowa aktora filmowego i teatralnego Szymona Kuśmidera portal rozgłośni.

Kuśmider zaznacza, że to właśnie osobie Jerzego Treli zawdzięcza to, że nie popełnił znaczących błędów w swojej karierze, bo aktor go przed nimi uchronił. - Cechowały go skromność, cierpliwość, ciepło, życzliwość, chęć słuchania, a jak były jakieś niepowodzenia, katastrofy, to mówił: "słuchaj, nie przejmuj się, to nie Wietnam". Od razu robiło się lepiej, kłopoty szły w las - wspominał, cytuje jego wypowiedź portal.

Jerzego Trelę w mediach społecznościowych pożegnał również Antoni Pawlicki, który debiutował u boku wybitnego aktora.

Grać z nim było wspaniale, bo można było czuć się bezpiecznie. Wyczulony na partnera, nawet młodego wtedy chłopaka. Geniusz. - napisał w mediach społecznościowych.

[instagram]https://www.instagram.com/p/Cdldiafsvja/[/instagram]

Choć na ten moment nie podano informacji dotyczących pogrzebu Jerzego Treli, wiele wskazuje na to, że aktor spocznie w rodzinnej miejscowości, Leńcze koło Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam pochowana jest matka aktora i żona Georgeta, na co w rozmowie z "Fakt" zwrócił uwagę Jan Nowicki, przyjaciel Jerzego Treli. Jerzy Trela w 1965 roku ożenił się z Georgette Jensz. Przez lata tworzyli udane małżeństwo i doczekali się dwójki dzieci: córk Moniki i syna Piotra. Żona aktora zmarła w 2015 roku i została pochowana w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Leńczach.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl