"M jak miłość" w poniedziałki i wtorki o godz. 20:55 w TVP2! - sprawdź program tv
Już wkrótce, Iza (Adriana Kalska) i Marcin (Mikołaj Roznerski) znów będą razem. Po wielu problemach i przeszkodach, para w końcu się zejdzie. Nie ucieszy to jednak Ani (Maria Pawłowska), która mocno przeżyje rozstanie z Chodakowskim.
Para jednak nie zazna szczęścia na długo. Oczywiście, wszystko za sprawką Artura (Tomasz Ciachorowski)! Mężczyzna nie pogodzi się z faktem, że jego była żona związała się z Marcinem. Mimo że przebywa w szpitalu psychiatrycznym, będzie działał na odległość z pomocą wynajętych przez siebie ludzi. Znowu przyśle Izie białe róże, ale tym razem z przerażającą wiadomością - "Nikt nigdy nas nie rozdzieli". W dodatku, znowu spotka się z mężczyzną, którego wynajął kiedyś do zabicia Marcina. Okaże się, że znowu ma takie plany. - Jeśli chodzi o pana byłą żonę i jej obecnego partnera? - zapyta go Jarek (Oskar Stoczyński). - Pracuję nad tym. Intensywnie... - odpowie mu tajemniczo Skalski.
Tymczasem, Iza podświadomie będzie przeczuwała, że zdarzy się coś złego. Prześladować ją będą koszmary nocne z Arturem w roli głównej. Lewińska będzie krzyczeć przez sen - Zostaw mnie! Będzie przeżywała naprawdę trudne chwile.
Co zrobi Artur, by rozdzielić Marcina i Izę? Czy mu się to uda? Aby się tego dowiedzieć, oglądaj "M jak miłość" w TVP2!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!