"M jak miłość". Katarzyna Cichopek ujeżdża konia na Dominikanie. Internauci oburzeni! Nie ma wstydu?

Wierzchowiec, którego wybrała Katarzyna Cichopek, nie przypomina muskularnego, potężnego Paso Fino. Właśnie tej rasy używa się na Dominikanie do przejażdżek po plaży i innych "pięknych okolicznościach przyrody". To raczej Łysek z pokładu Idy na życiowym zakręcie.

Pod zdjęciem posypały się negatywne komentarze fanów, m.in.:

Ile trzeba jeszcze tłuc, że takie sytuacje to jsst wyzysk zwierząt. To jest niemodne, głupie, a ten zwierzak ledwo zipie w takich temperaturach.

Z całym szacunkiem pani Kasiu ale mogła sobie Pani darować. Byłam na Dominikanie, w okolicy wodospadu El Limon również i to jakie „dojechane” i zabiedzone konie tam widziałam przeszło moje granice wytrzymałości, jestem koniarą, sama mam konia i nigdy przenigdy nie jeździłam odpłatnie np. bryczką w Krakowie i sama uczę tego moje dzieci aby nie napędzać takiego biznesu bo zawsze kryje się za tym zwierzęce cierpienie

Straszna bidula z tego konia ????????????

Ten koń chyba ledwo żyje ????

Ale biedulek ten konik, żal patrzeć ????

szkoda konia ????

Konik biedny chudy zaniedbany smutny ???? kaska złaź z konia

Biedny wychudzony kucyk... sprzęt niedopasowany... serio nie tak to powinno wyglądać...

I dotego staruszek

Stara szkapa.

Biedne są te zwierzęta a ludzie z braku wiedzy myślą że to takie przyjemne koń wychudzony za duże wędzidło i ogłowie i siodlo napewno zakładane na każdego konia to samo ehh

Biedny konik widać że ledwo żyje ????

Co sądzicie o takim podejściu do zwierząt?