Teresa Lipowska zdradziła, ile ma emerytury
Teresa Lipowska to dla wielu Barbara Mostowiak z popularnego serialu „M jak miłość”. Wciela się w tę rolę już od 20 lat! Choć to z tą rolą jest najmocniej kojarzona, na swoim koncie ma wiele innych świetnych kreacji zarówno filmowych, jak i teatralnych czy serialowych.
Aktorka w wywiadach nie kryła, że darzy swoją bohaterkę w tzw. „Emce” sporym sentymentem i nie wyobraża sobie pożegnania z serialem. 85-letnia aktorka wciąż chce pracować, bo jak wielokrotnie podkreślała - kocha swoją pracę. Sprowokowało to fanów do zastanawiania się, na ile wynika to z pasji, a na ile - z konieczności.
Emerytury gwiazd wywołują spore emocje, zaś Lipowska przez długi czas nie komentowała swoich świadczeń, pozostawiając pytania dziennikarzy o jej emeryturę bez odpowiedzi. To jednak uległo zmianie.
Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę. Natomiast jestem aktorką ciągle pracującą - zaznaczyła. - Ja mam małe potrzeby w tej chwili. I tak jak powiedziałam, gdybym miała tylko 2200 zł, to byłoby trochę ciężko, ale nie narzekam. Jestem optymistką, byle bym była zdrowa. To jest dla mnie najważniejsze - zdradziła w rozmowie z Wideoportalem, cytuje jej słowa Plotek.
Zaskoczeni wysokością emerytury Teresy Lipowskiej?
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"