Wiedźmy przepowiadają wracającemu z wojennej wyprawy lordowi Makbetowi świetlaną przyszłość. Budzące się w nim ambicje i żądzę władzy podsyca Lady Makbet. Prorocze słowa czarownic spełnią się, ale jego droga na tron spłynie krwią, a korona na jego skroniach okupiona zostanie szaleństwem. Nowa ekranizacja dzieła Williama Szekspira "Makbet" trafi do polskich kin już 27 listopada. Krwawa gra o tron w średniowiecznej Szkocji zastała wyreżyserowana przez Justina Kurzela, a w rolach głównych zobaczymy Marion Cotillard (Lady Makbet) i Michaela Fassbendera (Makbet).
Temat drogi do władzy po trupach pozostaje boleśnie aktualny. Walka o wpływy i przywileje potrafi korumpować na masową skalę i niszczyć ludzkie życia. Ekonomiczne zawirowania, o jakich słyszymy na przestrzeni ostatnich kilku lat, sprawiają, że historia Makbeta wybrzmiewa tym donośniej.
"Chcieliśmy podkreślić, że główne postaci funkcjonują w obrębie społeczności" – zwraca uwagę producent filmu Iain Canning. "Mocniej rozwinęliśmy temat rzeczywistości, w której żyją Lady Makbet i jej mąż, chcąc pokazać, że są oni wytworem konkretnego świata, na który także wpływają. Z tym, że odkrywamy ten świat ze znacznie nowocześniejszej filmowej perspektywy".
Krytycy filmowi z całego świata, którzy widzieli film na festiwalu w Cannes, znajdują w obrazie Kurzela liczne odniesienia do współczesnych superprodukcji. "To nie jest tradycyjny sceniczny Makbet zamknięty w ciasnych wnętrzach. Przestrzenie, w których rozgrywa się akcja, przypominają raczej Śródziemie z Władcy pierścieni Petera Jacksona" – napisał Peter Bradshaw, dziennikarz The Guardian. "Porównania z serialem Gra o tron są nieuniknione" – zauważa Leslie Felperin z Hollywood Reporter. "Justin Kurzel filtruje tragedię Szekspira o morderczej żądzy władzy przez swoją zdecydowanie współczesną wrażliwość filmową".
Prawdziwym wyzwaniem dla producentów filmu było zredagowanie oryginalnego materiału literackiego w nowy sposób i zebrane ekipy, która będzie w stanie zapomnieć, że pracuje na nietypowym języku, nie gubiąc jednocześnie siły, znakomicie napisanych w oryginale, dialogów.
W tym filmie czuje się wyraźnie, że język jest narzędziem manipulacji. "Patrzymy na sceny z Michaelem i Marion albo Michaelem i Paddym i mamy wrażenie, że to fragment Chłopców z ferajny, gdzie każdy bohater próbuje drugiego zmanipulować w bardzo sprytny sposób i ma na to pewne społeczne przyzwolenie" – wyjaśnia reżyser Justin Kurzel. "Jest w tym intrygujący podtekst, tajemnica, napięcie wynikające niemal wyłącznie ze słów – to najbardziej mnie zafascynowało".
"MAKBET" W KINACH OD 27 LISTOPADA!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia