"mamy2mamy". Juliette Binoche opowiada o swoim udziale w nowej komedii [WIDEO+ZDJĘCIA]

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe dystrybutora Best Film
fot. materiały prasowe dystrybutora Best Film
Do kin właśnie trafiła nowa francuska komedia pt. "mamy2mamy". Jedną z gwiazd produkcji jest Juliette Binoche, która opowiedziała krótko o swoim udziale w tym filmie.

Dla Mado jej 47 lat, to nowa 20-tka! Imprezuje, szaleje, bawi się. Marzy o motorze i różowym kasku, by podbić ulice Paryża i serca pięknych mężczyzn. Jest absolutnym przeciwieństwem swojej córki - odpowiedzialnej, dojrzałej, a nawet trochę sztywnej 30-letniej Avril. I może to wszystko nie byłoby aż takie dziwne, gdyby nie fakt, że mieszkają razem.

Córka wychowuje i pilnuje matkę, nie zawsze skutecznie. Jakby tego było mało obie zachodzą w ciążę - jedna bardziej, druga mniej planowaną. Burza hormonów, armagedon rodzinnych animozji. Jak przeżyć, urodzić i nie zwariować? O swoim udziale w filmie opowiada Juliette Binoche.

Jest Pani jedną z najczęściej nagradzanych aktorek świata. Pani kariera jest bardzo eklektyczna, przemyślana, a zarazem... zaskakująca. Nigdy nie pozwoliła się Pani zaszufladkować. Dlaczego wzięła Pani udział w tym projekcie?

Przekonało mnie dość absurdalne trio, jakie tworzymy: Noémie Saglio, Camille Cottin i ja. Nie spodziewałam się, że ktoś zaproponuje mi rolę w tak bardzo „francuskim" filmie, w bezlitosnej komedii. Akurat kręciłam film science fiction w Nowej Zelandii, grałam rolę odległą od tego, kim naprawdę jestem. Przyznam, że kusiło mnie zagranie nastolatki, bo chyba nigdy nie miałam okazji nią być, bardzo wcześnie dojrzałam, stałam się dorosła, wzięłam na siebie dużą odpowiedzialność, poniosła mnie moja teatralna pasja i czułam, że nie mam czasu do stracenia.

Jak to się odbyło?

Rozmawiałam z Noémie Saglio przez Skype. Wtedy jeszcze nie znałam jej filmów, ale natychmiast mnie zauroczyła - to ktoś, kto zawsze mówi to, co myśli. Poza tym miałam ochotę znaleźć się na planie z Camille Cottin i z Lambertem Wilsonem, z którym ostatnio grałam 30 lat temu! Następnie obejrzałam film „Paryska dziwka i książę", który wydał mi się świetny, szalony. Scenariusz jest zaskakujący, a sama Camille zagrała doskonale. Teraz, gdy trochę lepiej znam Noémie i Camille, uważam, że ten film świetnie oddaje charakter och obu. Obie mają fantazję i nie cofną się przed niczym!

Co spodobało się Pani w roli matki, którą zaproponowała Pani Noémie?

Noémie od razu zasugerowała mi sposób, w jaki chciałaby, żebym zagrała rolę Mado. Znała ton każdego zdania, i efekt jaki wywoła każde wyrażenie. Początkowo byłam zaskoczona, bo reżyserzy, z którymi dotąd pracowałam, zawsze zostawiali mi swobodę twórczą, ale wyjściowe wymagania Noémie były tak zdecydowane, że postanowiłam, iż się im poddam. Myślę, że napisała tę rolę myśląc o własnej matce (śmiech)!

Jak przebiegała praca na planie? Która ze scen była najtrudniejsza?

Ta w teatrze Châtelet, w której Lambert dyryguje orkiestrą, a ja mu przerywam... Zaczynaliśmy kilka razy, ale taniec „w ciąży" sprawiał mi taką przyjemność, że szybko wszyscy daliśmy się ponieść ogólnemu entuzjazmowi. Noémie kocha swoich bohaterów, jest wobec nich uważna i życzliwa. Bardzo przyjemnie pracowało mi się z Camille. To dziewczyna pełna pasji, kochająca kino, obdarzona naturalnym poczuciem humoru. Polubiłyśmy się od pierwszego dnia.

"MAMY2MAMY" JUŻ W KINACH

Informacja prasowa

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn