Maserak przyznał się do swoich słabości!

Rafał nie lubi mówić o sobie zbyt wiele, ale jednak przyznał się do jednej ze swoich słabości.

Rafał Maserak to jeden z najbardziej rozchwytywanych tancerzy w polskim show-biznesie. Nie tylko z uwagi na swoje osiągnięcia zawodowe, ale na charyzmę, przyjemną aparycję, a co za tym idzie sporą popularność.

Ileż to milionów kobiet wzdycha co niedzielę przed telewizorami patrząc, jak Maserak sunie po parkiecie Tańca z gwiazdami? Te liczby mogą znać tylko specjaliści od telewizyjnych statystyk. My pewni jesteśmy tylko jednego Rafał, którego kulisy rozstania z aktorką Małgorzatą Foremniak budzą do dzisiaj emocje wśród wielu osób, bo ciągle są owiane tajemnicą, potrafi zniewolić rzeszę fanek. Do tego, gwiazdor nie może narzekać na zarobki. Zaraz? Przystojny, zdolny i bogaty i w dodatku rozgarnięty? Toż Maserak kwalifikuje się do jednych z najlepszych partii w kraju!

Ale, jak każdy ma też swoje wady. I zanim stwierdzicie, że to najlepszy kandydat na męża, musicie poznać jego słabości.

On sam, choć z uporem maniaka unika mówienia o sobie zbyt wiele, ostatnio przyznał się rozmawiając z prasą kolorową do pewnej słabości …

Mam naprawdę dużo butów. Ale nie każ mi ich liczyć. Ostatnio odkryłem w sobie kolejną pasję, także kolekcjonerską. I niestety kosztowną. Zacząłem zbierać zegarki. Mam ich już kilkanaście. Lubię ładne rzeczy, mam do nich wielką słabość. - czytamy w tygodniku Świat&Ludzie.

Przyznacie, że nie jest to jedna z najstraszniejszych słabości na globie. Ale ciekawi tylko jedno. Czy w parze ze słabością do otaczania się ładnymi rzeczami, nie idzie słabość do pięknych kobiet?

Czytaj także:
Cała prawda o Rafale Maseraku!
Kobiety walczą o Maseraka!
"Czuję się przy niej męsko i dojrzale"