"Mowa ptaków" [RECENZJA]. Żuławski rozmawia z Żuławskim, czyli szalone i bezczelne kino z doskonałą rolą Sebastiana Fabijańskiego

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe dystrybutora Velvet Spoon
fot. materiały prasowe dystrybutora Velvet Spoon
10 lat - właśnie tyle musieliśmy czekać na nowy film Xawerego Żuławskiego, który wcześniej "Chaosem" oraz "Wojną polsko-ruską" udowodnił, że jest jednym z najciekawszych i najbardziej radykalnych polskich filmowców. Patrząc na jego najnowszy film, oparty na ostatnim scenariuszu nieodżałowanego Andrzeja Żuławskiego, jeszcze bardziej rozpaczam, że nigdy nie udało się mu doprowadzić do realizacji "Złego" Leopolda Tyrmanda. Sprawdźcie, czego możecie spodziewać się po "Mowie ptaków"!

"MOWA PTAKÓW" RECENZJA

"Mowa ptaków" podzieli widzów. To jeden z tych filmów, które niektórzy oglądają z rozdziawionymi ustami do końca, a inni tymczasem w oburzeniu opuszczają salę kinową. Powiedzmy sobie wprost - to nie jest film zrobiony dla widzów. I bardzo dobrze, bo specjalistów od pracy pod publiczkę mamy mnóstwo, a Xawery Żuławski jest jeden. Już prolog otwierający "Mowę ptaków" ustawia nam film; oto w jednym kadrze obserwujemy twarze Xawerego Żuławskiego i grającego główną rolę Sebastiana Fabijańskiego, które nakładają się na twarz Andrzeja Żuławskiego. Istny megażuławskozord, będący zapowiedzią rozliczeń i licznych przemyśleń upchniętych w prawie 140 minutach fabuły.

Dodajmy - fabuły szczątkowej, wręcz nowelowej, bo tak też początkowo "Mowę ptaków" wyobrażał sobie młody Żuławski, który scenariusz ojca chciał rozdzielić po równo między siebie, Jana Komasę, Jacka Borcucha oraz Piotra Kielara. Zresztą ten ostatni zdążył nakręcić parę segmentów, które znalazły się w filmie. To trochę wygląda tak, jakby Xawery Żuławski bał się sam zmierzyć z dziedzictwem swojego ojca, aczkolwiek finalnie dobrze się stało, że o Żuławskim opowiada sam Żuławski. W końcu kto miałby lepiej znać autora "Szamanki", jak nie jego syn?

W pressbooku "Mowy ptaków" możemy przeczytać, że bohaterami tej historii są ludzie funkcjonujący na marginesie społeczeństwa. Pozwolę się z tym stwierdzeniem nie do końca zgodzić. Rozumiem, co twórca miał na myśli, lecz na ekranie tak naprawdę oglądamy ludzi, którzy społeczeństwo tworzą. To jednostki nieuprzywilejowane, zwykłe, stłamszone przez rzeczywistość - typowe "szaraczki". Tyle tylko, że w pewnym momencie potrafią głośno krzyknąć, odwrócić się na pięcie i pójść w swoją stronę. Nie interesuje ich podążanie za tłumem, w głębi ich dusze płaczą za utraconą wolnością.

Z drugiej strony "Mowa ptaków" wyraźnie nam mówi, że każdy musi gdzieś przynależeć. To bolesna diagnoza, ale prawdziwości nie da się jej odmówić. Nigdy nie do końca nie da się być "wolnym elektronem", niezależnym od innych. Siła grupy zostaje skonfrontowana z wyobcowaniem, a agresja ze strachem. Albo jesteś z nami, albo przeciwko. Chcesz być katem czy ofiarą? Wolna wola w pigułce.

Andrzej Żuławski w scenariuszu "Mowy ptaków" czynił rozważania nad miejscem intelektualisty we współczesnym świecie. Cóż... mam dziwne wrażenie, że gdyby żył dzisiaj, to jego przemyślenia byłyby jeszcze dosadniejsze. Filmowy Marian (Sebastian Fabijański) to człowiek wyjęty z innej epoki, w żaden sposób nie przystający do XXI wieku, a jednak każdego dnia musi zaciskać zęby i próbować odnaleźć się wśród ludzi, którzy mózgi zamienili na sztuczną inteligencję. A może nie jest to jeszcze do końca stracone pokolenie? Doskonale pokazuje to relacja Mariana z licealistką Alą (Katarzyna Chojnacka), która przecież może... zakochać się w twórczości Żuławskiego.

"Mowa ptaków" naszpikowana jest cytatami z popkulturowy, o licznych nawiązaniach do twórczości autora "Na srebrnym globie" już nie wspominając. Odwołania do filmów ojca, ich prawdziwe fragmenty, ujęcia na nagrody filmowe czy plakaty - to sprawia, że poniekąd Xawery oprowadza nas po świecie Andrzeja. Świecie, który do tej pory był zamknięty i chroniony przed publicznością. Pełno tutaj też symboli, czasem przesadnie czytelnych, jak chociażby płonący samochód marki Warszawa, będący odwołaniem do Powstania Warszawskiego.

Sebastian Fabijański przyznał, że praca nad "Mową ptaków" zbiegła się z najgorszym okresem w jego życiu, co tylko potwierdza regułę, iż artysta jest najskuteczniejszy wtedy, gdy cierpi. Fabijański na ekran przelewa całą swoją złość, ból i gniew. Krzyczy, niszczy, szarżuje, a przy okazji tworzy najlepszą kreację w swojej karierze. Mocną, szaloną, niezwykle nerwową, lecz doskonale wpisującą się w klimat oraz atmosferę historii Żuławskich. Więcej, bez Sebastiana Fabijańskiego "Mowy ptaków" by zwyczajnie nie było.

Zresztą mamy do czynienia z doskonałą obsadą, gdzie Jaśmina Polak może wyszumieć się w podobnym stopniu co na deskach Nowego Teatru w Warszawie, a największym zaskoczeniem okazują się... bracia Mroczek, którzy w swoim krótkim epizodzie są bezbłędni. Swoją drogą to odwaga ze strony Żuławskiego, że odważył się sięgnąć po nazwiska kojarzone wyłącznie z telenowelą i pokazać oblicze braci z kompletnie odmiennej strony. Brawo.

"Mowa ptaków" to szalone i bezczelne kino. Ten film będzie kiedyś kultowy. Pozornie krytyczne spojrzenie na Polskę jest wizją naszego kraju w krzywym zwierciadle oraz krzykiem artysty, dla którego nie ma już przestrzeni. Ale przede wszystkim "Mowa ptaków" to polemika Xawerego Żuławskiego z Andrzejem Żuławskim i list pożegnalny dla ojca. Ekshibicjonistyczne i zarazem oczyszczające zaproszenie do swojego życia. Jest tutaj miłość, fascynacja, ale też głośny i wyraźny komunikat: zawsze będę synem Andrzeja Żuławskiego. Nawet jeżeli na ekranie rządzi chaos, to pod jego grubą warstwą widać ludzką i reżyserską dojrzałość.

Ocena: 8/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzja została pierwotnie opublikowana 27 września 2019 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn