"Nad morzem". Rutyna zabija nawet młodych, pięknych i bogatych [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Vanessa i Roland, para przeżywająca kryzys małżeński i twórczy, zatrzymuje się na wakacje w nadmorskim pensjonacie. Bohaterowie „Nad morzem” próbują ożywić obumierający związek, a jednym z elementów terapii może być znajomość z zakochaną parą sąsiadów zza ściany.

NASZA OCENA: 5/10

Lata 70. XX wieku, południowa Francja. Vanessa była kiedyś słynną tancerką, obecnie po prostu cieszy się życiem. Roland, jej mąż, to ceniony pisarz, ale właśnie przechodzi kryzys twórczy. Razem zaś przechodzą poważny kryzys małżeński – w związek wkradła się rutyna, uczucia wydają się wypalone, a wzajemna obecność bardziej małżonków drażni niż pociąga. Remedium na ów kryzys ma być pobyt w nadmorskim pensjonacie. Vanessa i Roland poznają tam parę zakochanych Francuzów, swych sąsiadów, których zaczynają podglądać, a także doświadczonego życiowo właściciela miejscowej knajpy, wciąż z miłością rozprawiającego o zmarłej przed laty żonie.

Film wyreżyserowała Angelina Jolie, która zresztą sama zagrała Vanessę (miał to być jej pożegnalny aktorski występ, dziś wiadomo już jednak, że słowo złamała – ponownie wcieli się w tytułową bohaterkę kontynuacji „Czarownicy”). Jej ekranowego męża zagrał Brad Pitt. W takiej sytuacji nie trudno chyba o doszukiwanie się wątków autobiograficznych – wszak niecały rok po premierze para gwiazdorów ogłosiła, że się rozwodzi (z drugiej jednak strony zdjęcia trwały w czasie… ich miesiąca miodowego!)… Powinno być więc szczerze, poruszająco, autentycznie; szczerze może zresztą i momentami jest, problem w tym, że klimat filmu i styl narracji jest tak monotonny, iż trudno się bardziej jakoś w kłopoty Rolanda i Vanessy angażować…

Na ekranie zaczyna lekko iskrzyć dopiero w momencie zaangażowania się pary w podglądanie uroczych sąsiadów zza ściany. Co do klimatu, Jolie mówiła o nawiązaniach do wyrafinowanego kina europejskiego z lat 60. i 70.: rzeczywiście, francuscy i włoscy reżyserzy kręcili w tym czasie wiele podobnych formalnie obrazów, w których niewiele się działo (Michelangelo Antonioni chociażby), ale mówiono o rzeczach ważnych i nowym dla ówczesnego kina językiem, przełamywano pewne kanony. Tamte dzieła miały to „coś” i przeszły do historii kina, „Nad morzem” zaś to ładna wizualnie (zdjęcia kręcono na maltańskiej Gozo), ale dość pusta emocjonalnie opowieść o rutynowych próbach przełamania małżeńskiej rutyny.

Beata Cielecka

"Nad morzem" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn