"Ninja Warrior Polska 2" FINAŁ. Ekstremalnie ciężka walka o zwycięstwo, która mogła skończyć się szpitalem! Robert Bandosz wygrał program!

Do finału „Ninja Warrior Polska 2” zakwalifikowali się wyłącznie najlepsi. Z prawie 200 zawodników, którzy wzięli udział w eliminacjach, tylko 24 walczyło o tytuł polskiego wojownika Ninja i 150 tysięcy złotych. Nie ma tutaj zasady – kto większy, ten lepszy. Tu każdy ma szansę – mówi Michał Baryza

Aby zostać polskim Ninja Warrior, należy przejść przez… 19 ekstremalnie trudnych przeszkód, podzielonych na kilka etapów! Na niektórych torach będzie liczył się czas, na innych mistrzowska precyzja. Będziemy się ścigać z czasem. I myślę, że to może być gorsze niż rywalizacja z innymi – twierdzi Bolek Sobierajski, jeden z najmłodszych uczestników w show, który na torze zmierzy się nie tylko ze swoimi słabościami, ale także… z bratem Wojtkiem.

To, co dostarczyły nam odcinki eliminacyjne, było przedsmakiem przed emocjami, których doświadczyliśmy w odcinku finałowym! Działo się, a aż dwa razy musiała interweniować grupa medyczna! Do tego jeden z rodziców zawodnika ostudził własne emocje… kąpielą w basenie, będącym częścią toru przeszkód!

Z pierwszym torem finałowym w pełni poradzili sobie Robert Bandosz, Dawid Jarosz, Wojciech Sobierajski, Bolesław Sobierajski, Sebastian Kasprzyk, Jan Tatarowicz, Michał Grochoła oraz Mateusz Skrodzki. Po ten konkurencji na szczycie tabeli, z zapasem czasu 00:42.03, był Bolesław Sobierajski.

Później przyszedł czas na drugi tor finałowy. Jako pierwszy wystartował Wojciech Sobierajski, jednak nie poradził sobie z ruchomym drążkiem i wpadł do wody. Później do akcji wkroczył Dawid Jarosz, ale niestety finalnie także wylądował w wodzie. Jan Tatarowicz polegał na ruchomym drążku. Robert Bandosz jako pierwszy doszedł do najtrudniejszego elementu toru finałowego; finalnie nie ukończył konkurencji i wpadł do wody, ale zaszedł bardzo daleko! Mateusz Skrodzki swoją rywalizację zakończył w wodzie. Michał Grochoła ładnie poradził sobie z pierwszą częścią toru, później jednak zabrało niewiele i skończyło się upadkiem do wody. Sebastian Kasprzyk doszedł do drugiego etapu drugiego toru finałowego, gdzie niestety wpadł do wody. Na koniec przyszedł czas na najmłodszego zawodnika, Bolka Sobierajskiego. Poradzi sobie lepiej niż brat? Pierwszy etap przeszedł błyskawicznie! Niestety, zwycięstwo było blisko, ale skończyło się kąpielą.