"Ofiara". Chrzest bojowy w tajnym bractwie [RECENZJA]

19-letni Brad został ciężko pobity, zmaga się z zespołem stresu pourazowego. Swoistą terapią ma być dla niego wstąpienie, wspólnie z bratem Brettem, do tego samego tajnego bractwa – jego członkowie wzajemnie wspierają się, chronią, a ich przyjaźnie trwają nieraz do końca życia. Brad i Brett nie spodziewają się jednak, że próby przed wstąpieniem nie będą tylko szczeniacką zabawą, ale prawdziwym obozem przetrwania z nieludzką musztrą, torturami i poniżaniem kandydatów…

Ekranizacja powieści Brada Landa, w której opisał on swe prawdziwe przeżycia z czasów nauki w uniwersytecie Clemson, gdy wspólnie z bratem zgłosili się do bractwa Kappa Sigma. Początek filmu może nie jest najlepszy i dość długo trwa, zanim rozkręci się właściwa akcja, ale potem mamy do czynienia z naprawdę mocnym obrazem: „rytuały przejścia”, które pojawiają się w wielu filmach, zazwyczaj są albo zabawne, albo silnie nacechowane erotycznie, tym razem jednak mamy metody rodem z wojennych obozów szkoleniowych marines – bezwzględne posłuszeństwo, poniżanie, brutalność, tortury. W pewnym momencie wiadomo już, że to nie szczeniackie wybryki, a gry sadystów dających upust swym fantazjom (o dość homoerotycznym podtekście) i że prędzej czy później stanie się coś bardzo złego. Rzeczywiście, tragedia wydarzy się, a stosunek do niej będzie dla kandydatów jeszcze jednym swoistym testem lojalności wobec grupy. Obraz obyczajowo-młodzieżowy poprzez dreszczowiec będzie ewoluował w stronę kryminału. Sporo tu wulgaryzmów, seksu, okrucieństwa, złych emocji – „Ofiara” nie jest dziełem, który ogląda się łatwo, miło i przyjemnie… W jednej z głównych ról wystąpił James Franco, który był też współproducentem projektu, w role braci wcielili się znany ze sceny muzycznej Nick Jonas i Ben Schnetzer.

Beata Cielecka

"Ofiara" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!