"Ostatnia rodzina". Filmowy Pudelek, czyli zapiski z domu wariatów [RECENZJA]
„Ostatnia rodzina” Jana P. Matuszyńskiego zdobyła już garść nagród na festiwalach filmowych, a przez niektórych widzów i krytyków została okrzyknięta arcydziełem. W obliczu takiego zachwytu trudno reprezentować opinię odmienną, ale wydaje mi się, że debiut Matuszyńskiego może przynieść więcej szkody niż pożytku. Troszkę skrzywdzono Beksińskich tym filmem, gdyż teraz widzowie zawsze będą postrzegać ich, a szczególnie Tomka, przez pryzmat szaleństw oraz swoistego domu wariatów.
11.07.2017Recenzje