"Piękna i Bestia". 100% Disneya w Disneyu [RECENZJA]

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe dystrybutora Disney
fot. materiały prasowe dystrybutora Disney
„Piękna i Bestia” to klasyka, więc nic dziwnego, że film w reżyserii Billa Condona, już od momentu ogłoszenia startu zdjęć, stał się jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji. Czy te oczekiwania spełnił? Sprawdziliśmy!

Nowa „Piękna i Bestia” to 100% Disneya w Disneyu, chociaż określenie „nowa” jest niezbyt precyzyjne, wszak twórcy zwyczajnie przepisują na wersję aktorską świetną animację z 1991 roku. Scenariusz, kostiumy, dialogi czy muzyka są żywcem wyjęte z filmu Kirka Wise’a oraz Gary’ego Trousdale’a. Można to uznać jednocześnie za wadę, jak i zaletę. Z jednej strony mamy do czynienia wyłącznie z kalkowaniem, a z drugiej to asekuranctwo może zostać uznane za hołd i zachowanie wierności pierwowzorowi. I właściwie wszyscy w tym sporze będą mieć rację, zależy od spojrzenia na „Piękną i Bestię”.

„Piękna i Bestia” budzi kontrowersje ze względu na umieszczenie w scenariuszu wątku homoseksualnego, chociaż tak naprawdę jest to jedynie zasygnalizowanie, że jeden z bohaterów może mieć takie skłonności. Nic nie jest powiedziane wprost i postrzeganie produkcji przez pryzmat skandalu będzie dla niej krzywdzące. Szczególnie, że główni adresaci filmu, czyli dzieci, w ogóle nie zwrócą na to jakiejkolwiek uwagi. Bo „Piękna i Bestia” to film, który na pewno spodoba się młodszym widzom i jest pod nich idealnie skrojony. I chociaż teoretycznie obserwujemy historię, która powinna zmrozić krew w żyłach, to nie ma tutaj miejsca na zbyt wiele mroku; jest dość łagodnie, a wszelakie zło zostaje szybko ukarane. I wszyscy żyją długi i szczęśliwie.

Emma Watson ciekawie prezentuje się jako Bella. To był doskonały wybór, gdyż urodzona w 1990 roku aktorka świetnie odnalazła się w roli nieco onieśmielonej kobiety, dopiero odkrywającej zarówno drzemiące w niej piękno, jak i otaczający ją świat. Szkoda tylko, że partnerował jej nijaki w tej roli Dan Stevens. Natomiast prawdziwym skarbem tego filmu i wręcz strzałem w dziesiątkę jest Luke Evans. Walijczyk kradnie dla siebie każdą scenę, w której się pojawia, a swoją ogromną charyzmą mógłby obdarzyć niemal wszystkich pozostałych aktorów z obsady.

„Piękna i Bestia” to film, który pod względem wizualnym rzeczywiście prezentuje się wybornie. Animacje (poza Bestią) robią wrażenie, a wszystko to okraszono świetną scenografią oraz jeszcze lepszymi kostiumami. Żółta suknia Emmy Watson to przecież już ikona! Równie dobrze wypada muzyka, wielbiciele musicali powinni się tutaj odnaleźć.

Niby Emma Watson taka ładna, kostiumy takie śliczne, gadające przedmioty takie urocze, a wszyscy tacy rozśpiewani, lecz brakuje mi cząstki, która by mnie porwała lub zauroczyła. Nie twierdzę, że ten film jest zły bądź nieudany, ale finalnie brakuje w nim czegoś, co postawiłoby go wyżej niż wierne odwzorowanie animacji. Nie wiem, może dlatego tak twierdzę, bo wciąż w pamięci mam niedocenioną francuską wersję z 2014 roku, gdzie w rolach głównych pojawili się Léa Seydoux i Vincent Cassel, a całość miała genialny soundtrack? A może po prostu nie jestem odbiorcą nowej „Pięknej i Bestii”? Niewykluczone, że jestem w mniejszości, ale zarazem jestem pewny, że anglojęzyczna wersja francuskiej baśni ludowej i tak podbije serca widzów w kinach. Jest skazana na sukces.

„Piękna i Bestia” to film, który będzie się podobał. Dziecięca publiczność z pewnością będzie zachwycona, podobnie jak widzowie lubujący się w klasycznych filmach Disneya. Film Billa Condona nie dokonuje ani rewolucji, a nie tworzy nowej interpretacji, a wyłącznie przedstawia nam w odświeżonej scenerii sprawdzoną i kochaną przez wielu historię. To wystarczy, aby się dobrze bawić podczas seansu.

Ocena: 7/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzja została pierwotnie opublikowana 17 marca 2017 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn