Plac Zbawiciela - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Plac Zbawiciela" (fot. AplusC)
"Plac Zbawiciela" (fot. AplusC)
Polska kinematografia zawsze miała pecha do kina społecznego, walczącego z niesprawiedliwością.

NASZA OCENA: 5/5

Z różnych powodów: kiedyś politycznych, teraz bardziej psychologicznych. Anglicy mają Mike’a Leigha i Kena Loacha, Włosi Nani Morettiego, a naszego honoru broni Krzysztof Krauze. Już "Dług" pokazał, że jest niezwykle uważnym obserwatorem polskiej rzeczywistości, barwnej, zmiennej, czasami bardzo niebezpiecznej. "Plac Zbawiciela" jest tego doskonałym potwierdzeniem.

To historia o zwykłej, przeciętnej polskiej rodzinie, małżeństwie z dwojgiem dzieci. By zdobyć własne mieszkanie, biorą kredyt, na moment wprowadzają się do teściowej. Jednak gdy deweloper bankrutuje, oni zostają bez wymarzonego "własnego kawałka podłogi", za to z wielkim długiem. Sytuacja ich przerasta, prowokuje erozję i rozpad rodziny, zaczyna się piekło…

  • W tym dramacie łączy się wiele parametrów: złośliwość losu, przypadek, chybione intencje. Tak naprawdę niewiele trzeba, żeby wydarzyła się tragedia. Najpierw jest myśl, zła myśl, potem słowo, które myśl może zamienić w czyn, na koniec są już tylko konsekwencje. Człowiek budzi się rano i nie może uwierzyć, że to jest jego życie. Jego straszne życie - mówi Joanna Kos-Krauze. - Wszyscy mieli dobre intencje, ale moje "dobrze" nie zawsze oznacza "dobrze" dla drugiego człowieka. Często jest akurat odwrotnie - dodaje.

Klasę filmu docenili widzowie i jurorzy: na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2006 r. dostał aż pięć nagród łącznie z główną - Złotymi Lwami. Polska Akademia Filmowa przyznała mu cztery Orły. Takie filmy jak obsypany nagrodami "Plac Zbawiciela" czy nakręcony w tym samym czasie, choć totalnie niedoceniony "Bezmiar sprawiedliwości" Wiesława Saniewskiego wskazują, że polskie kino jednak nie ginie wbrew totalnemu czarnowidztwu. Są dobre scenariusze, dobrzy aktorzy (także młodzi i nieznani), są też dobrzy reżyserzy - warto więc w nich zainwestować i warto ich oglądać.

Piotr Radecki

Dramat polski 2006, reż. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn