Po śmierci córki życie Ewy Bem legło w gruzach i nie potrafiła się pozbierać. Mąż artystki w końcu przekazał dobre wieści

Ewy Bem

Ewa Bem jest wszystkim dobrze znana jako utalentowana wokalistka. Jest także autorką wielu piosenek, a na jej występach bawiły się tłumy fanów jej twórczości. Jednak pięć lat temu, wokalistka przeżyła wielką tragedię. Jej ukochana córka Pamela Niedziałek na skutek ciężkiej choroby nowotworowej zmarła w wieku 39 lat. Od tego czasu Ewa Bem nie potrafi sobie poradzić z odejściem Pameli. Wokalistka wycofała się życia publicznego, skupiając się tym samym na wychowaniu wnuków.

Ku zaskoczeniu wszystkich, słynna wokalistka niedawno postanowiła powrócić na scenę, czym wielce ucieszyła swoich fanów.

Prawie do końca choroby Pameli, która trwała ponad dwa lata udzielałam się i wyjeżdżałam na koncerty. Natomiast w momencie, kiedy Pamelka odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi jakiś znak. Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków. Dziś tym wszystkim, którzy oczekują, że ja jeszcze coś zaśpiewam, mogę powiedzieć, że jakieś światełko w jakimś tunelu się zapaliło! – wyznała swego czasu Ewa Bem w rozmowie z Radiem Jazz.

Wygląda na to, że Ewa Bem po wieloletnich cierpieniach, w końcu odzyskała radość z życia. Jej mąż, Ryszard Siblski, na łamach miesięcznika "Pani", wyjawił, że jego żona coraz śmielej myśli o tym, żeby na stałe wrócić do koncertowania i nagrywania płyt. Jest to istotne z tego względu, że poprzednie sporadyczne występy artystki miały mieć jedynie charakter jednorazowy.

Dziś powoli wracamy do życia. Mam radość i satysfakcję z tego, co wydarza się teraz - Ewa znów koncertuje, uśmiecha się, nagrywa płytę. Przecież ten powrót na scenę mógł być jednorazowy, a potem znów mogła zaszyć się w niebycie, w którym tkwiła tyle lat po śmierci Pameli. Cieszę się, że Ewa znów widzi sens - stwierdził Ryszard Sibilski na w miesięczniku "Pani".

Nie można zatem wykluczyć, że pierwsza od piętnastu lat płyta studyjna Ewy Bem (wraz z premierowymi piosenkami) będzie miała swoją premierę jeszcze w tym roku.

Więcej o tym, jak Ewa Bem radzi sobie w trudnych chwilach, można przeczytać tutaj.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl