Podejrzani - film, recenzja, opinie, ocena

Policjant Dave Kujan (Chazz Palminteri) przesłuchuje drobnego przestępcę, niepełnosprawnego Verbala Kinta (Kevin Spacey) w sprawie tajemniczej eksplozji statku w porcie w Los Angeles, w której zginęło 27 osób. Ten przyznaje że on i czterech innych mężczyzn – Dean Keaton (Gabriel Byrne), McManus (Stephen Baldwin), Todd Hockney (Kevin Polllak) i Fenster (Benicio Del Toro) – zostali zatrudnieni, by z tego statku odzyskać transport narkotyków wart 91 mln dolarów. Zlecającym był Kayser Soze, legendarny gangster trzęsący przestępczym podziemiem, w istnienie którego niektórzy policjanci nie wierzyli. Sterroryzowany przez Kujana i po otrzymaniu gwarancji nietykalności, przerażony Kint decyduje się opowiedzieć całą historię napadu. A przede wszystkim – zeznać wszystko, co wie na temat Kaysera Soze…

„Podejrzani” są precyzyjnym, znakomicie zrealizowanym i zagranym thrillerem, który nie obraża inteligencji widza i trzyma w napięciu od początku do końca. Doceniła to także Amerykańska Akademia Filmowa przyznając dwa Oscary: dla najlepszego aktora drugoplanowego (Kevin Spacey) i za najlepszy scenariusz oryginalny (Christopher McQuarrie). Film wyreżyserował na początku swej kariery Singer Bryan, a obecnie jest kojarzony z całkowicie z innym rodzajem kina: zrealizował m.in. „X-Mena” (2000), „X-Mena 2” (2003; w tym tygodniu w czwartek w Polsacie o 21:00), „Superman: Powrót” (2006) i „Walkirię” (2008). Ale żaden z nich nie dorównuje „Podejrzanym”.

Piotr Radecki

Thriller USA 1995, reż. Singer Bryan

WRÓĆ DO PROGRAMU TV