"Podróż do Nowej Ziemi". Wielka miłość Pocahontas. [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Historię Pocahontas pobieżnie znamy z disnejowskiej animacji. Terrence Malick postawił na realizm i rozmach: „Podróż do Nowej Ziemi” to monumentalny fresk o spotkaniu dwóch kultur i wielkiej miłości.

NASZA OCENA: 6/10

Rok 1607. Do wybrzeży Ameryki Północnej, zwanej potocznie Nowym Światem, przybijają brytyjskie okręty. W pobliżu siedziby plemienia wodza Powatana ma powstać fort wojskowy, pierwszy przyczółek kolonizatorów. Brytyjczycy i Indianie początkowo są nieufni, ale nie dochodzi do eskalacji przemocy. Tymczasem w ręce tubylców trafia John Smith, buntownik, który podróży do Ameryki już wcześniej omal nie przypłacił życiem. Odważnego mężczyznę ratuje córka wodza, Pocahontas, między młodymi nawiązuje się romans. Ich relacje staną się szczególnie ważne, gdy Indianie, zrozumiawszy wreszcie niecne cele przybyszy względem swej ziemi, chwycą za broń.

„Podróż do Nowej Ziemi” Terrence’a Malicka niewiele ma wspólnego z bajką Disneya. Owszem, jest wielka miłość, jest Pocahontas i John Smith, ale trudno tu bajkowości szukać: jest realizm, a czasem wręcz naturalizm, bohaterowie taplają się w błocie, leje się krew. Reżyser do tego stopnia był wierny realiom, że film kręcono 20 kilometrów od miejsca, w którym przed wiekami rozegrały się przedstawiane wydarzenia, ekranowi tubylcy mówią językiem Algonkinów (wielu musiało się go nauczyć, dziś zna go zaledwie około 3000 osób), nie korzystano też w ogóle ze sztucznego oświetlenia – tylko słońce i pochodnie, dla operatora z pewnością koszmar (dla osłody nagrodzony nominacją do Oscara)…

To przede wszystkim opowieść o zderzeniu dwóch światów, dwóch kultur, które nie mogły na dłuższą metę z sobą koegzystować, interesy obu grup były sprzeczne. Szlachetne relacje łączące Smitha (w tej roli Colin Farrell) i Pocahontas (Q’orianka Waira Qoiana Kilcher, ojciec jest Indianinem z Peru, matka pół-Niemka, pół-Szwajcarka) były wyjątkiem. Film sprawdza się jako historia miłosna i portret życia pierwszych kolonizatorów, mniej natomiast jako kino przygodowe – trwający grubo ponad 2 godziny obraz traci czasem tempo, irytować może też narracja z offu.

Beata Cielecka

"Podróż do Nowej Ziemi" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn