"Projekt Lady 4" odcinek 5. Nietypowy dubbing, nauka makijażu i salsa. Odpadła Sandra Morman! [CO SIĘ WYDARZYŁO]

program tv

Uczestniczki "Projektu Lady" odbyły wycieczkę do studia dźwiękowego, która mocno je podekscytowała. Tomasz Bednarek, aktor specjalizujący się w dubbingu, przygotował dla nich wyjątkowe zadanie, które niestety nie było bajką. Zamiast śmiechu i zabawy głosem, była konfrontacja ze swoim zachowaniem oraz używanym na co dzień słownictwem. Dziewczęta przeżyły szok, który skłonił je do głębokiej refleksji nad swoim zachowaniem. Jeszcze nigdy nie miały okazji stanąć z boku i obserwować siebie z dystansu.

Mentorka Tatiana poruszyła z uczestniczkami temat wartościowego związku. Okazało się, że wszystkie dziewczęta wiedzą, jakie cechy ma taka relacja, ale ich prywatne związki są dalekie od ideału. Niemal każda z uczestniczek mogła opowiedzieć traumatyczną historię ze swojego życia. Tatiana uświadomiła im, że przede wszystkim muszą szanować siebie, a ludzie, którzy je kochają są po to, aby one czuły się mocniejsze.

Dziewczyny są silnie przywiązane do swojego wypracowanego przez lata wizerunku. Dzięki tej często przesadzonej sztucznej powłoce czują się bezpiecznie. Niestety nie zawsze ich wybory są trafione - pod toną kolorowych kosmetyków próbują schować wszystko to, co jest ich atutem. Po trudnych dla dziewcząt metamorfozach, czekała je nauka makijażu. Niektóre z nich zdecydowanie powinny zdecydować z mocnego make'upu, który ukrywa ich naturalne piękno. Inne z kolei nauczyły się jak subtelnie podkreślić swoją urodę. Ekspertka w tej dziedzinie - Dominika Zasadzińska, na co dzień malująca polskie gwiazdy, nie miała jednak prostego zadania. Mimo, że wszystkie jej działania mają na celu poprawę wizerunku uczestniczek, to spotkała się w ostrym protestem. Nie wszystkim dziewczętom przyszło tak łatwo rezygnacja z dotychczasowych przyzwyczajeń.

Uczestniczki muszą nauczyć się wychodzić ze swojej strefy komfortu, otwierać na nowe wyzwania w życiu oraz nie poddawać się, nawet gdy coś im kompletnie nie pasuje i mają poczucie, że nie posiadają w tej dziedzinie talentu. Na wieść o udziale w turnieju salsy część dziewcząt się ucieszyła, jednak pozostałe skrzywiły się na samą myśl o tańcu w parach. Ostatecznie większości udało się opanować podstawowe techniki salsy. Jurorki uznały, że najlepiej poradziły sobie Iwona i Sabina. Niestety to ujawniło konflikt, który narodził się między Sabiną a Kasią, Roksaną i Klaudią.