Prokop tłumaczy się ze swojego żartu o kaczkach

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Dziennikarz w "Dzień Dobry TVN" wytłumaczył, że jego słowa wypowiedziane po tragedii pod Smoleńskiem nie miały wydźwięku politycznego.

Dziennikarz bardzo się oburzył tym, że tabloidy przedstawiły sprawę po swojemu.

"To jest ohydna, ubecka kalumnia. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie. Sugestia, że obraziłem uczucia Polaków, kpiąc z Lecha Kaczyńskiego, kpiąc z pogrzebu. Trzeba być naprawdę idiotą, aby w ten sposób to potraktować. To zdanie padło w zupełnie innym kontekście. Moją wypowiedź spuentowałem znanym, mam nadzieję wszystkim, przysłowiem. Jeżeli komuś moja wypowiedź skojarzyła się z tragedią pod Smoleńskiem, to albo naprawdę ma złe intencje, albo ma źle poukładane w głowie"- powiedział.

Fakt, czy naprawdę słowo "kaczka" ma tylko jedno znaczenie?

Czytaj także:
Prokop nie czuje się najpiękniejszy?
Jaki fetysz ma Marcin Prokop?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn