“Pułapka 2” odcinki 1-2 [RECENZJA]. Jest lepiej. Czy to już poziom HBO i Netflixa?

Pierwszy sezon “Pułapki” był najchętniej komentowanym serialem ubiegłej jesieni. Dla stacji TVN był to krok w dobrą stronę, dla widzów obcujących codziennie z “dziełami” ogólnodostępnych stacji telewizyjnych, kryminalna produkcja z Agatą Kuleszą w roli głównej była istnym objawieniem. Z kolei internauci gustujący raczej w produkcjach HBO i Netflixa mieli z “Pułapki” używanie. Kąśliwych żartów z fabuły i postaci na forach internetowych nie brakowało.

Jesienią 2019 roku na antenie TVN będziemy mogli oglądać 2. sezon “Pułapki”. Czy twórcy serialu wyciągnęli jakieś wnioski? Widzieliśmy przedpremierowo dwa pierwsze odcinki nowego sezonu i wygląda na to, że stacja TVN poczyniła kolejny krok do przodu. Jest lepiej, choć do perfekcji wciąż dużo brakuje.

Mija rok od wydarzeń z poprzedniej serii. Olga (w tej roli Agata Kulesza) i Ewa (Marianna Kowalewska) próbują stworzyć normalną rodzinę, ale ich spokój nie trwa zbyt długo. Sawicka zostaje bowiem powołana na świadka w procesie Dariusza Tyńca, który został oskarżony o brutalne zabójstwo młodej dziewczyny. "Bestia”, bo tak ochrzciły go media, zgwałcił swoją ofiarę i wykuł jej oczy w sposób, w jaki robił to morderca z debiutanckiej powieści pisarki. Tak zaczyna się drugi sezon “Pułapki”, w którym główna bohaterka będzie próbowała rozwiązać zagadkę seryjnego mordercy oraz zmierzyć się z własną przeszłością.

OGLĄDAJ nowe odcinki seriali i programów kanałów TVN wcześniej niż w TV!

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to fakt, że twórcy zapanowali w pewien sposób nad fabularnym chaosem. Wystarczyło zwolnić nieco tempo akcji, pozbyć się zbyt dużej ilości twistów, aby choć trochę ograniczyć ryzyko niedociągnięć i absurdów.

W początkowej fazie 2. sezonu prym na ekranie wiodą Agata Kulesza i Leszek Lichota. Świetnie rozwija się relacja Olgi i Czarnego i choć dzielą ich w tym sezonie więzienne kraty, to przyjemnie ogląda się ten wątek. Warto też wspomnieć o Eryku Lubosie, który jako więzienny strażnik kradnie każdą scenę, w której się pojawia. Na luz w nowych odcinkach "Pułapki" wrzuciła też Marianna Kowalewska. Krzyki i wrzaski poszły jak na razie w odstawkę, a serialowa Ewa zaczyna nam dojrzewać. "Pułapka” doborową obsadą stała zresztą już od 1. sezonu. Grono aktorów zasilili w tym roku jeszcze: Jerzy Radziwiłowicz, Anna Romantowska, Jan Frycz, Henryk Talar, Wiktoria Gorodeckaja i Katarzyna Gałązka.

Jest lepiej, ale kiedy będzie bardzo dobrze? Niestety scenarzystom serialu nie udało się wydostać z pułapki przewidywalności. Nadal powtarzają wyświechtane serialowe chwyty, które wytrawni widzowie wyłapią błyskawicznie. Ważne momenty fabularne są na ekranie wcześniej akcentowane, w dodatku tak wyraźnie, że kiedy już do nich dochodzi, widzowi pozostaje jedynie wzruszyć ramionami i przyznać: “A nie mówiłem?”.

Przewidywalność to tak naprawdę największy grzech “Pułapki”, bo opowieść o słynnej pisarce ma zadatki intrygującą historię, szkoda tylko, że od samego początku jest dla widza tak bardzo czytelna. Produkcji TVN wciąż sporo brakuje do brytyjskich albo skandynawskich kryminałów, ale jest lepiej niż było w 1. sezonie i to należy docenić. Kontynuacja losów Olgi Sawickiej, tak czy siak, przykuje uwagę widza tej jesieni. Tego możemy być pewni.

[facebook]https://www.facebook.com/nie.spie.bo.seriale/?tabs=;strona[/facebook]