Po 94 dniach w szpitalu z powodu koronawirusa zmarł Nick Cordero. Broadwayowskiego aktora pożegnała zrozpaczona żona.
Mój kochany mąż zmarł dziś rano, otoczony miłością przez swoją rodzinę, która śpiewała i modliła się, gdy powoli opuszczał ziemski padół - napisała na Instagramie.
Aktor trafił do szpitala pod koniec marca, gdyż miał poważne problemy z oddychaniem. Później pojawiły się komplikacje, m.in. infekcje płuc, nieregularna praca serca, a także zakrzepica, która przyczyniła się do tego, że lekarze podjęli decyzję o amputacji prawej nogi. Aktor znany z występów na Broadwayu osierocił rocznego synka.
Źródło: Cover Video/x-news
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?