"Rewers". Przewrotna i inteligentna komedia [RECENZJA]

Początek lat 50. 30-letnia Sabina (Agata Buzek) jest nauczycielką i typową szarą myszką. Mieszka z matką (Krystyna Janda) i babką (Anna Polony), ale w jej życiu nie ma mężczyzny. Aż wreszcie pojawia się Bronisław (Marcin Dorociński) - niby zwykły facet, ale wyglądający jak amant i na dodatek walczący jak superman. Można powiedzieć, że mężczyzna zbyt idealny, aby być prawdziwym. I rzeczywiście - okazuje się, że Bronisław ma powiązania z Urzędem Bezpieczeństwa.

Pierwszy pełnometrażowy film Borysa Lankosza został obsypany nagrodami i zdominował Polskie Nagrody Filmowe 2009, otrzymując 13 (!) nominacji i ostatecznie zdobywając aż osiem Orłów, w tym tego najważniejszego - dla filmu roku. Trudno się dziwić: od czasu "Vabanku" nie było tak dobrego, tak wyrafinowanego debiutu w polskim kinie.

Więcej, filmowi Juliusza Machulskiego przy odrobinie złej woli można by zarzucić wtórność wobec "Żądła", a w przypadku "Rewersu" o jakimkolwiek naśladownictwie czy zapożyczeniach mowy być nie może. Ale łączy go z "Vabankiem" humor. Bo film Lankosza jest komedią. Przewrotną i inteligentną, z dużym wdziękiem grającą przyzwyczajeniami widza, manipulującą jego uczuciami. No i ten aktorski kwartet Buzek - Janda - Polony - Dorociński: dawno takiego nie było w polskim kinie, oj dawno!

Piotr Radecki

"Rewers" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV