„Rolnik szuka żony 9”. Relacja Tomasza R. i Justyny nie przetrwała? Coś wydarzyło się poza kamerami?

Program „Rolnik szuka żony 9” nieuchronnie zbliża się do swojego finału. Przez to w sieci pojawia się coraz więcej domysłów i spekulacji na temat tego, jak dalej potoczyły się losy uczestników programu.

Do tej pory jednym z ulubieńców widzów był 41-letni rolnik Tomasz R., który zdobył sporą sympatię widzów, chociaż w mediach społecznościowych bardzo aktywna na jego temat jest jego... była żona. Zdaniem większości widzów, rolnik przeszedł ciekawą przemianę w programie i wbrew obawom wielu nie wybrał ciężarnej Klaudii, tylko jego serce skręciło w kierunku 32-letniej Justyny.

Justyna od początku była faworytką Tomka, chociaż przed tą relacją jest trochę wyzwań. Jednym z nich jest fakt, że oboje mieszkają w różnych częściach Polski. Aby być szczęśliwą u boku rolnika, Justyna musiałaby opuścić swój rodzinny Chorzów, w którym zna wszystko doskonale i właśnie tam do szkoły chodzi jej syn. Czy kobieta zdecyduje się dla Tomka kompletnie przemeblować swoje życie? Widzowie po ostatnim odcinku „Rolnik szuka żony 9” już nie są tak bardzo tego pewni...

Chociaż Tomasz R. i Justyna wyznali sobie miłość, pojawia się coraz więcej głosów, że ta relacja zapewne nie przetrwa. W komentarzach czytamy m.in. (pisownia oryginalna):

Po Justynie w dzisiejszym odcinku widać, że dotarło do niej, z czym się to wszystko wiąże. Z przewróceniem całego swojego dotychczasowego życia, a w głowie ma to że nie jest sama, jest jeszcze dziecko. Pasują do siebie z Tomkiem ale tylko czas może to zweryfikować. "Przez parę dni nie tak łatwo poznać człowieka", już padły w tej edycji prorocze słowa...

Chyba Justynka się zaczyna obawiać.. poniekąd rozumiem, całe swoje życie i syna musi poddać tak ciężkiej próbie.. a tak naprawdę nie wiadomo co kryje się za rogiem..

To zasadnicze pytanie brzmi, po co te kobiety zgłaszają się do takiego programu. Przecież od początku wiadomo, że rolnik nie zostawi swojego gospodarstwa i nie wyjedzie do miasta.

To prawda Justyny obawy są widoczne ... człowiek, człowieka nie jest pewny, za krótko się znają .... czas wszystko pokaże... jedyna na to recepta to czas .... ????

Jak dla mnie to widać już między nimi dystans, który nie pozwoli na rozwinięcie większego uczucia

Ona ma syna i wcale się jej nie dziwię, że ma obawy. Samemu można ryzykować. Zmienić całkowicie życie synowi nie jest łatwe... Nie zazdroszczę decyzji.

Czas będzie najlepszą odpowiedzią dla Nich. Ale coś Justynka ma obawy On cały czas wpatrzony w Nią a Justynka unikała spojrzeń czyz może przerośnie Ja to wszystko i się wycofa???? Pasują do siebie ale czas pokaże......życzę im szczęścia

Ciekawe co się wydarzyło że ona taka wycofana... już nie jest tak szczęśliwa jak była czyżby dotarło że trzeba będzie swoje dotychczasowe życie zmienić i że wgl wszystko się zmieni?

Polecę klasykiem: z tej mąki chleba nie będzie ????

Co o tym sądzicie?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl