"Rolnik szuka żony". Robert Bodzianny zmagał się z poważną chorobą. Przyjaciel Marty Manowskiej mógł nie przeżyć!

Magdalena Bohdanowicz
Magdalena Bohdanowicz
Marta Manowska, prowadząca program "Rolnik szuka żony"fot.  Dariusz Gałązka/AKPA
Marta Manowska, prowadząca program "Rolnik szuka żony"fot. Dariusz Gałązka/AKPA
Robert Bodzianny to brat Pawła Bodziannego, rolnika z 7. edycji programu "Rolnik szuka żony". Media zainteresowały się nim ze względu na przyjaźń - lub może nawet związek - z prowadzącą program Martą Manowską. Wyjawił, że nie zawsze miał w życiu lekko - mierzył się z poważną chorobą. To doświadczenie kompletnie przewartościowało jego życie.

Robert Bodzianny był poważnie chory

Robert Bodzianny o sławę w teorii się nie prosił, ale i tak jest znany ogromnej rzeczy Polaków. Wynika to z nie tylko z powiązań rodzinnych - jego brat, Paweł Bodzianny, wystąpił w 7. edycji programu "Rolnik szuka żony". Prowadzącą program jest lubiana przez widzów Marta Manowska.

Przyjaźń czy coś więcej?

W mediach od pewnego czasu krążą plotki, że prowadzącą popularny program i brata uczestnika 7. edycji łączy coś więcej. Fani i serwisy widzą w nich parę, jednak sami zainteresowani nie komentują tych doniesień. Dolali jedynie oliwy do ognia, początkowo unikając jakichkolwiek komentarzy i finalnie publikując wspólne zdjęcia z wyprawy do Meksyku. Potwierdzili tym samym to, o czym debatowali internauci - że faktycznie pojechali razem.

Internatów to jednak nie uspokoiło. Przeciwnie - część utwierdziła się w przekonaniu, że Marta i Robert od dawna się spotykają. Część fanów prowadzi w tym kierunku śledztwo, dowodząc, że para już wcześniej się spotykała i spędzała ze sobą czas.

ART

Moment przewartościowania

Robert Bodzianny, podobnie jak Marta Manowska, uwielbia podróże i za granicą spędził sporą część życia. Brat uczestnika programu "Rolnik szuka żony" wyjawił, że jego życie nie zawsze było wypełnione radością. Na swoim blogu opisał zmagania z chorobą, która kompletnie przewartościowała jego życie. Robert Bodzianny przyznał, że zdiagnozowano u niego niegdyś ropień trzustki. Konieczna była ryzykowna operacja - ryzyko, że jej nie przeżyje było spore. Oparcie znalazł w wierze w Boga. - Też bałem się śmierci. Jednak mam to szczęście, że wierzę w Boga. Pomimo całej nagonki na kościół i modzie bycia ateistą nie wstydzę się o tym pisać. To bardzo ułatwia życie w trudnych chwilach - wyznał. Przyznał, że choroba była próbą siły przekonań.

Moja wiara została wystawiona na próbę w momencie gdy usłyszałem, że czeka mnie operacja i być może nie obudzę się następnego dnia. Jedno zdanie momentalnie zmieniło mi sposób, w jaki spostrzegam świat - cytuje jego słowa serwis Plejada.pl.

[instagram]https://www.instagram.com/p/CYoj1Y3M5W5/[/instagram]

Na szczęście wszystko poszło dobrze i dziś brat rolnika z programu podróżuje i czerpie z życia pełnymi garściami. Doświadczenie kompletnie przewartościowało jego stosunek do życia. - Nie wiem, ile czasu mi zostało, ale już mam pewność, że gdy Bóg tak zdecyduje i następnym razem wyślę po mnie swojego pracownika, to zbije z nią piątkę, uśmiechnę się i powiem: było pięknie, chodźmy! - napisał Robert Bodzianny.

[instagram]https://www.instagram.com/p/CSWbGFTMH_j/[/instagram]

[instagram]https://www.instagram.com/p/B8qYhgMpHOn/[/instagram]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn