CZYTAJ TAKŻE:
MALINOWSKA NIE CAŁKIEM DOSKONAŁA?
HORODYŃSKA I MALINOWSKA KRYTYKUJĄ
"Moi kochani aktualna rubryka w "Party" jest moją ostatnią. Definitywnie zakończyłam tym samym współpracę z Joanną Horodyńską, proszę nie łączyć nas jako duet ani zawodowo, ani prywatnie. Dziękuję redakcji za możliwość pracy dla fajnego tytułu przez ostatnie trzy lata, ale wystarczy" - ogłosiła na Facebooku Karolina Malinowska.
"To co się dzieje w Internecie oraz z niektórymi osobami, zajmującymi się modą, jest delikatnie mówiąc mało smaczne. Przepraszam wszystkich którzy poczuli się dotknięci moją oceną ich strojów. Mam dość czytania tytułów Malinowska poniża... Bo to nie jest prawda, a z pewnością nie było celem. Na szczęście Prada i prawda jeszcze mi się nie mylą" - zapewniła.
CZYTAJ TAKŻE:
STYLISTKI SKRYTYKOWAŁY EDYTĘ GÓRNIAK: NIETOPERZ
KAROLINA MALINOWSKA: CHWALĘ SIĘ FAŁDKAMI
Forma zakończenia współpracy jest naprawdę ciekawa i trudno uwierzyć, by sprawa zakończyła się na deklaracji Malinowskiej, bo przecież niechęć do byłej współpracowniczki aż bije w oczy, no i ta skrucha: "Przepraszam wszystkich którzy poczuli się dotknięci moją oceną ich strojów..."
Malinowską prawdopodobnie zastąpi w "Party" Ada Fijał, poinformował Pudelek.
Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera: kino.telemagazyn.pl
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"