Halina z "Sanatorium miłości 3" pokazała jak mieszka!
Halina Jaksa nie ma sobie równych! Widzowie od razu pokochali sympatyczną seniorkę z Pabianic, która urzekła wszystkich swoją naturalnością i poczuciem humoru. Fani "Sanatorium miłości" od początku typowali ją na zwyciężczynię, a ich przewidywania potwierdziły się w finałowym odcinku programu.
Co prawda Halina tytułem Królowej Turnusu musiała podzielić się z Jadzią, ale to w niczym nie przeszkadza. Wielu i tak uważa Halinę za największe objawienie tej edycji i jedną z najbardziej charyzmatycznych kuracjuszek w całej historii programu. Życie seniorki po powrocie z Polanicy Zdroju bardzo się zmieniło, wszyscy ją teraz zaczepiają, ciągle odbiera telefony z gratulacjami. - Niedawno poszłam na rynek i chciałam sobie kupić sukienkę. Zaczęłam oglądać jedną, a podeszła jakaś pani i mówi: To nie dla pani! - powiedziała Halina w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim.
Halina Jaksa zaprosiła do siebie redakcję Dziennika Łódzkiego! Seniorka od 15 lat mieszka na działce w okolicach Pabianic. Tam hoduje kury i warzywa w ogródku.
W Pabianicach mam mieszkanie, tu jestem zameldowana. Od wielu lat jestem sama. Z mężem jesteśmy w sądowej separacji. Mam troje dzieci i czworo wnuków. Dawid i Julka uczą się w trzeciej klasie szkoły podstawowej, Jesika chodzi do pierwszej klasy, a Mateusz do „zerówki".- opowiada Halina.
Zobacz, jak mieszka Halina z "Sanatorium miłości". Królowa Turnusu pokazała swój dom!
Zobacz galerięKoniec przyjaźni?
Halina bardzo chętnie opowiada o swoim udziale w programie. Seniorka przyznała, że nadal utrzymuje kontakt z Anią, Andrzejem, Edkiem i Wieśkiem. Niestety jej przyjaźń z Jadzią nie przetrwała. Choć jeszcze w trakcie ostatniego odcinka "Sanatorium miłości" obie kuracjuszki zapewniały, że będą utrzymywać kontakt, bo bardzo się zżyły, to stało się inaczej.
Jakoś kontakt się urwał. A myślałam, że przyjedzie do mnie na tydzień... – mówi krótko Halina.
Halina Jaksa - kim jest?
68-letnia Halina jest mieszkanką Pabianic. To kobieta bezpośrednia, z dużym dystansem do siebie i świata. Jest prawdziwa oraz pełna energii. Słuchając piosenki „Niech żyje bal” Maryli Rodowicz, można pomyśleć, że to utwór właśnie o niej. Halina nigdy nie narzekała na swoją pracę, lubi to, co robi. Ciężko pracuje, ale też intensywnie się bawi. Lubi poczuć adrenalinę, którą daje jej szybka jazda samochodem lub skuterem. Chociaż jest na emeryturze, nadal pracuje zawodowo na pół etatu. Jest mistrzynią w przyrządzaniu wielu potraw, ale to pampuchy z jagodami, które zbiera osobiście, są jej popisowym daniem!
W życiu osobistym Halina nie miała już tyle szczęścia. Rozstała się mężem, jednak z tego związku ma wspaniałą trójkę dzieci dwóch synów i córkę. Dzisiaj brakuje jej kogoś, z kim mogłaby po prostu dobrze i miło spędzać czas. Ceni sobie bardziej charakter mężczyzny niż jego wygląd.