"Sanatorium miłości". Edward Hulewicz nie żyje. Halina Frąckowiak wspomina zmarłego przyjaciela. Ujawniła szczegóły na temat jego choroby

Edward Hulewicz był urodzonym w 1937 roku muzykiem, który był szczególnie popularny w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. W 1965 r. założył bigbitowy zespół "Tarpany", w którym występował m.in. u boku Haliny Frąckowiak. Grupa miała na swoim koncie takie przeboje jak: „Siała baba mak”, „Gdy juz odeszłaś”, „Common baby”, „Bajki”, „Nie mogę zostać tutaj dłużej” czy „Jak ty”. Obecnie muzyk jest najbardziej kojarzony za sprawą wydanej w 2005 orku piosenki "Bo życie jedno mam", która wchodziła w skład czołówki programu "Sanatorium miłości".

O śmierci Edwarda Hulewicza poinformował za pośrednictwem swojego konta na Facebooku Program 1 Polskiego Radia. Artysta odszedł w wieku 84 lat.

Jak informował "Super Express", Edward Hulewicz zmarł w hospicjum, w którym przebywał od kilku dni pod opieką fachowego personelu medycznego. Od lat zmagał się z chorobą nowotworową.

Jedną z najbliższych przyjaciółek Edwarda Hulewicza była Halina Frąckowiak, z którą w ubiegłym wieku muzyk wspólnie koncertował i z którą przyjaźnił się praktycznie do końca swoich dni. Artystka w jednym z najnowszych wywiadów postanowił opowiedzieć o szczegółach choroby, z jaką od kilku lat zmagał się Hulewicz. Artyści regularnie utrzymywali ze sobą kontakt, dzięki czemu Halina Frąckowiak wiedziała, w jakim stanie zdrowia był Edward Hulewicz. Podczas ich ostatniego spotkania piosenkarz jej wyznał, że zmagał się z reemisją nowotworu. Mimo to, Hulewicz starał się nie tracić optymizmu i wierzył, że uda mu się wygrać z rakiem.

Rozmawialiśmy dość często przez telefon. Jakiś czas temu spotkaliśmy się osobiście i opowiadał mi o swoich zmaganiach z chorobą. Chorował dość długo, ale w tym wszystkim był pełen optymizmu. Mówił, że daje radę, że ma remisję i w sumie nie jest źle - wyznała Halina Frąckowiak w rozmowie z „Super Expressem”.

W tej samej rozmowie artystka przyznała, że choć wiedziała o pogarszającym się stanie zdrowia swojego przyjaciela, to starała się nie dopuszczać do siebie myśli o najgorszym.

Zawsze nas zaskakują wiadomości o tym, że ktoś umarł, nawet jak wiemy, że chorowali, bo trudno jest się przygotować na czyjąś śmierć - zwierzyła się Halina Frąckowiak.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl