Simba polskiego showbiznesu - tak mówił o sobie w SNL Polska Filip Chajzer tłumacząc, że nie łatwo jest wychowywać się w domu, w którym handluje się białym proszkiem. Prezenter nie krył entuzjazmu wynikającego z faktu, że tego wieczoru scena należała wyłącznie do niego, a on może zaprezentować się z zupełnie innej strony. W jednym ze skeczy Filip śmiał się z przypisywanej mu łatki „syna Chajzera”, reklamując w Telezakupach Mango słuchawki Synchajzera zamieniające hejt w komplementy.
Furorę zrobił gościnny występ samego Króla Bieli - Zygmunta Chajzera, który przybył do SNL Polska, by przywrócić do życia poczciwego Zonka. To jednak nie jedyne nawiązanie do lat 90-tych, jakie pojawiło się w odcinku. Filip Chajzer wraz z Michałem Meyerem zabrali widzów w podróż do przeszłości, występując w rapowym teledysku utrzymanym w klimacie ostatniej dekady XIX w.
Nie zabrakło ikonicznych gadżetów tamtych czasów, takich jak kasety magnetofonowe, walkman, gumy Turbo czy Tamagotchi. Klip „nadawany” z anteny nieistniejącej już telewizji muzycznej - VIVY - zadziałał skuteczniej, niż przejażdżka bryką dr Browna i McFly’a.
Parodia filmów Vegi, Kuba Wojewódzki i urodziny Hitlera w SNL Polska! [WIDEO+ZDJĘCIA]Zobacz więcej
W teledysku gościnnie wystąpił młody youtuber - JDabrowsky. Filip pokazał się również w roli superbohatera Jakoś To Będzie, sprzedawcy w sklepie monopolowym czy golibrody Fifiego z zakładu barber&tatoo prowadzonego razem z Panem Clexem. O muzyczną oprawę odcinka zadbał zespół Xxanaxx, który zagrał swoje dwa hitowe kawałki: „Meltdown” i „Story”.
Zobacz galerięCały odcinek można obejrzeć rejestrując się w serwisie www.showmax.com. Dla nowych użytkowników pierwsze 14 dni jest za darmo.