"Sinister" – terkotliwy film grozy [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Sinister" (fot. AplusC)AplusC
"Sinister" (fot. AplusC)AplusC
Lśnienie XXI wieku, czyli demon w demonicznym domu.

NASZA OCENA: 6/10

„Sinister” Scotta Derricksona nie jest przez długi czas czystym gatunkowo horrorem – w pierwszej fazie to raczej thriller określany w USA mianem „mystery”. Oto marzący o napisaniu kryminalnego bestsellera z dreszczykiem Ellison wprowadza się z rodziną do nowego domu. W domu tym zginęły, w dosyć tajemniczych i niewyjaśnionych nigdy okolicznościach, cztery osoby – Ellison ma zamiar odkryć, co się stało, i przelać to na papier. Oczywiście jego rodzina nie ma pojęcia, w jakim budynku przyszło im zamieszkać. Wkrótce na strychu pisarz znajduje pudło z amatorskimi nagraniami wideo, a na nich… zarejestrowane zabójstwa! Okazuje się przy okazji, że ofiar było znacznie więcej niż cztery… A w międzyczasie w domu zaczynają się odzywać dziwne głosy, coś przemyka po pokojach, a na dziecięcych rysunkach latorośli Ellisona pojawia się dziwna postać, którą malowały również dzieciaki zamordowanych.

Scenariusz zbyt wymyślny i oryginalny nie jest, na szczęście Scott Derrickson („Egzorcyzmy Emily Rose”) wycisnął z niego wszystko, co się dało. Udało mu się stworzyć na ekranie wyjątkowo tajemniczy i złowieszczy zarazem klimat, w którym nawet podczas scen rodzinnej sielanki coś niedobrego wisi w powietrzu. Gęsta atmosfera jest w „Sinisterze” o wiele ważniejsza (i sprawdza się o wiele lepiej) niż efekty specjalne (niezbyt zresztą liczne). Dramatyczne napięcie buduje zwłaszcza dźwięk: terkot taśmy w projektorze, który wyświetla sceny morderstw. Sprzęt zaczynający nagle terkotać w samym środku cichej nocy jest znakomitym motywem przewodnim! Fajnym smaczkiem jest też ścieżka dźwiękowa z pięknymi wokalizami przypominającymi nieco te z „Dziewięciu wrót”, pełna niepokojących rytmów, pulsacyjna i podrywająca nas na nogi ostrym dźwiękiem, gdy coś się wydarza, np. sekator przejeżdża po twarzy ofiary… brrr.

W sumie powstał solidny film grozy. O dziwo, jego największą wadą jest chwilami… Ethan Hawke grający Ellisona, bo ten świetny aktor tym razem gra miejscami zdecydowanie zbyt ekspresyjnie.

Beata Cielecka

"Sinister". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn