"Sprawy Frankie Drake". Lauren Lee Smith opowiada o nowym sezonie serialu! Co zmieni się w życiu Frankie Drake? [WYWIAD]

"Sprawy Frankie Drake"

Wcielająca się w rolę detektywki zwalczającej przestępczość w latach 20. w kanadyjskim Toronto, Lauren Lee Smith zapewniała nam rozrywkę przez trzy sezony serialu Sprawy Frankie Drake.

Teraz na kanale Epic Drama można oglądać ostatni już, 4. sezon serialu – na nowe odcinki zapraszamy w każdy wtorek o 21:30. Z tej okazji odtwórczyni głównej roli zdradza, jak wyglądała praca na planie i co zmieni się w życiu bohaterki.

Czy będziemy świadkami tego, jak Frankie ustatkuje się z mężczyzną marzeń?

Przekonamy się oglądając serial! – śmieje się Lauren. – Ale rzeczywiście, chyba po raz pierwszy Frankie czuje się bezpiecznie w związku. Allesandro jest pełen energii i prowadzi taki styl życia, który jej bardzo odpowiada. W końcu zaakceptowała, że ma chłopaka i myślę, że jest szczęśliwa. Przynajmniej przez kilka pierwszych odcinków!

Zdjęcia do 4. sezonu zostały przesunięte w czasie ze względu na pandemię COVID-19, co wprowadziło pewne zmiany do serialu.

Zazwyczaj kręcimy zdjęcia latem, ale tym razem zaczęliśmy dopiero we wrześniu. Nigdy wcześniej nie nagrywaliśmy serialu zimą, co w zasadzie dobrze wyszło, ponieważ mieliśmy okazję pokazać widzom Toronto w mroźnej odsłonie. Poza tym miałam na sobie kilka pięknych skórzanych kurtek.

W stylizacjach Frankie staramy się mieszać style. W 1. sezonie skupialiśmy się na stylu vintage, ale po jakimś czasie charakteryzatorzy zaczęli je przeplatać ze stylizacjami bardziej współczesnymi. Jednak Frankie nie jest dziewczyną, która nosiłaby spódnice i czepki. Podoba mi się to, że kombinuje ze stylem – nosi zarówno damskie, jak i męskie ubrania. Wynika to z tego, że dużo podróżuje i z różnych miejsc wybiera rozmaite elementy mody, aby stworzyć swój własny styl.

Taki styl ułatwia 40-letniej Lauren nagrywanie scen walk.

Moim ulubionym aspektem tego serialu jest fizyczność – śmieje się. – Wraz z pierwszym klapsem, rozpoczęłam zajęcia z trenerem boksu. Ćwiczę boks od czterech lat, nawet wtedy, gdy nie kręcimy. Ten sport stał się ogromną częścią mojego życia. Na potrzeby serialu nabyłam także kilka innych umiejętności, takich jak szermierka, taniec i wybrane zwroty z różnych języków.

Musiałam także zdobyć prawo jazdy na motocykl. Martwiłam się tym, bo mimo że Frankie lubi jeździć motocyklem, ja zdecydowanie za tym nie przepadam!

Na początku Franke miała rude włosy, a nie blond, ale trzeba było to zmienić, kiedy zaczęły wypadać…

Rudowłosa bohaterka to ciekawy pomysł, ale utrzymanie tego koloru było absolutnym szaleństwem. Moje włosy nie potrafiły tego udźwignąć. Dlatego w 2. sezonie próbowałam nosić perukę, ale to nie zdało egzaminu, bo codzienne zakładanie i zdejmowanie jej zajmowało zbyt dużo czasu. W 3. sezonie ktoś wpadł na pomysł, żebym nosiła klasycznego boba z lat 20. i w ten sposób zachowałabym własne włosy. I to był strzał w dziesiątkę. Dzięki temu zaoszczędziłam prawie godzinę siedzenia w fotelu fryzjerskim, a moje włosy bardziej nie ucierpiały.

"Sprawy Frankie Drake"

Lauren urodziła się w Vancouver, a później wraz z rodziną przeprowadziła się do Los Angeles. Kiedy miała 14 lat była przez chwilę modelką, a następnie zajęła się aktorstwem. Dostała rolę w serialu Słowo na L, który opowiadał o młodych przyjaciołach z zachodniej części Hollywood. Grała w nim kucharkę lesbijkę. W wieku 17 lat sama powróciła do Vancouver, bo bardzo tęskniła za tym miejscem. Od tego czasu nie przestała pracować. Zagrała w wielu serialach telewizyjnych. Wcieliła się w rolę mutantki w serialu science-fiction Pokolenie mutantów, wystąpiła też jako Riley Adams w CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas.

Podejmowanie się kontrowersyjnych ról w filmach stało się jej wizytówką. W filmie Seks to nie wszystko zagrała kobietę z obsesją na punkcie seksu, w Helen – studentkę próbującą popełnić samobójstwo, a produkcje Noc tygrysów oraz Cinemanovels przyniosły jej role zagubionych dusz.

Moje najważniejsze projekty filmowe to rola Mathildy w pięknym i porażającym filmie Helen, który zgłębia świat depresji, oraz rola Leili w produkcji Seks to nie wszystko. To była moja pierwsza filmowa rola, która mimo iż wywołała wiele kontrowersji, była dla mnie jako aktorki niezwykle istotna. Noc tygrysów i Cinemanovels były niemniej znaczące. We wszystkich tych filmach zagrałam dalekie od ideałów kobiety, które mierzą się z wielkimi problemami.

Jakie ma plany na przyszłość?

Nie mogę zbyt wiele zdradzić, ale wkrótce zacznę kręcić film w Vancouver. Ponadto pod koniec roku rozpocznę naprawdę świetny projekt w teatrze. Cieszę się, że większość mojej pracy jest w Kanadzie. Wystąpiłam w kilku serialach i filmach w Stanach Zjednoczonych, ale to w Kanadzie znajduje się większość moich projektów. Często słyszę, że powinnam być w Los Angeles, ale skoro mam pracę tu, to dlaczego miałabym wyjeżdżać?

Lauren jest żoną pochodzącego z Niemiec operatora Erika Lee Steingrovera, z którym ma córkę, Tulę Ray.

Kilka razy była ze mną na planie Spraw Frankie Drake. Pod koniec kwietnia skończy pięć lat, więc dopiero zaczyna rozumieć, że jej mama jest aktorką i co to znaczy, że odgrywa jakąś rolę. Myśli, że jestem całkiem niezła, kiedy widzi mnie na motocyklu! Mówi wtedy: „Wow! Spójrzcie na moją mamusię!”.

Czyżby Tula miała pójść w aktorskie ślady swojej mamy?

Mam nadzieję, że nie! – śmieje się Lauren. – Tula najwyraźniej chce być piosenkarką, ale czas pokaże, co się wydarzy. Ja od małego wiedziałam, że chcę być aktorką. Zrozumiałam to wtedy, gdy w wieku mojej córki zobaczyłam Jennifer Connelly i Davida Bowie w filmie Labirynt i ujrzałam cały ten świat, który wykreował Jim Henson. Pomyślałam wtedy, że też tak chcę i że wymyślona rzeczywistość jest dla mnie! Widzę jednak, że Tula uwielbia być w centrum uwagi, więc kto wie? Ja natomiast wolałabym, by została lekarzem, dentystą lub prawnikiem!