"Stranger Things". 5. sezon serialu będzie tym ostatnim. Dlaczego twórcy nie zdecydowali się na kontynuację? Producent wszystko wyjaśnił

"Stranger Things" może pochwalić się wielkim gronem fanów. Historia miasteczka Hawkins i jego bohaterów naprawdę potrafi przyciągnąć uwagę. Intrygujące eksperymenty, przyjaźnie i konflikty to tylko niektóre elementy serialu, które przyciągnęły wielu widzów. Fani tego tytułu musieli się jednak wykazać nie lada cierpliwością - najnowsze odcinki zobaczą dopiero w maju 2022 roku, czyli po trzech latach. Netflix potwierdził, że możemy spodziewać się również 5. sezonu, ale będzie on definitywnie ostatnim.

Serca wielu fanów zostały złamane, kiedy Netflix poinformował w mediach, że 5. sezon będzie ostatnim spotkaniem widzów z bohaterami serialu. "Stranger Things" nie będzie już dłużej kontynuowane. Z tego powodu wielbicielom tej historii zaczęły nasuwać się pytania, czy jest cień szansy, że jednak to się zmieni i co jest powodem zakończenia serialu. Producent "Stranger Things" Shawn Levy przyznał, że wszystkim twórcom zaangażowanym w ten projekt zawsze zależało na tym, aby wkładać w to całą swoją energię.

Cóż, nigdy nie chcieliśmy działać na oparach i chcieliśmy opowiedzieć tylko tyle historii, ile bracia widzieli i czuli. Od jakiegoś czasu było jasne, że oni dokładnie wiedzą, dokąd zmierzamy, i że to jest właśnie ta ścieżka. Nie chcielibyśmy pozostawać ani przez chwilę poza tą wizją i tą jasnością . Zamiast więc skupiać się na tym smutnym dniu, który nastąpi nie wiadomo kiedy, czyli na końcu 5. sezonu, po prostu jeszcze raz potwierdzę to, co już wszystkim mówiłem, a mianowicie, że na 4. sezon trzeba było długo czekać. Ale przysięgam na Boga, świat zrozumie, że było warto – fragment wypowiedzi producenta "Stranger Things" przytacza serwis "Serialowa".

Wielu fanów od dawna tworzy już różne hipotetyczne zakończenia tej historii. Oprócz tego pojawiają się głosy, że po zakończeniu serialu powstanie spin-off np. o Jedenastce.

Myślicie, że to prawdopodobne?