"Stranger Things". Szokująca śmierć w finale 3. sezonu! Czy ulubieniec widzów naprawdę nie żyje? [TEORIE, SPOILERY]

Adriana Słowik
Adriana Słowik
Trzeci sezon "Stranger Things" dostarczył widzom mnóstwo wrażeń i wzruszeń. Finał sezonu z pewnością przejdzie do historii, a to wszystko za sprawą szokującej śmierci jednego z głównych bohaterów. Czy ulubieniec widzów naprawdę nie żyje i nie zobaczymy go w kolejnej odsłonie "Stranger Things"? Fabuła czwartego sezonu pozostaje na razie zagadką, ale postanowiliśmy sprawdzić, jakie teorie snują już na forach internetowych fani serialu Netflixa. Ostrzegamy, że w tekście roi się od spoilerów z 3. sezonu "Stranger Things".

"Stranger Things" powróciło 4 lipca z 3. sezonem i nie mamy żadnych wątpliwości, że nowe odcinki produkcji Netflixa biją na głowę nawet 8. sezon "Gry o tron". Nie tylko pod względem fabularnym, ale również wizualnym nowe "Stranger Things" zachwyca dokładnością i rozmachem. Widać, że Netflix przeznaczył na produkcję naprawdę pokaźny budżet, a bracia Duffer dostali od włodarzy serwisu VOD wolną rękę.

Wygląda na to, że pierwsze sezony "Stranger Things" były jedynie przygrywką przed upalnym latem 1985 w Hawkins. W 3. sezonie dzieciaki zaczynają dorastać, a na oczach widzów rodzą się pierwsze romanse, które komplikują relacje w grupie przyjaciół. Na horyzoncie znowu pojawia się niebezpieczeństwo. Miasto musi stawić czoła starym i nowym wrogom, a Jedenastka i jej przyjaciele uświadamiają sobie, że zło nigdy się nie kończy, zło ewoluuje. W 3. sezonie "Stranger Things" wszyscy zdają sobie sprawę, że muszą działać wspólnie, aby przetrwać.

Szokująca śmierć w finale 3. sezonu "Stranger Things"

W trzecim sezonie "Stranger Things" nie brakowało wrażeń i wzruszeń. Finałowy odcinek pozostawił widzów ze sporym cliffhangerem, na którego rozwiązanie przyjdzie nam zapewne długo poczekać. Mowa o szokującej śmierci jednego z głównych bohaterów, który był obecny na ekranie od samego początku "Stranger Things". Detektyw Jim Hopper (David Harbour) zginął lub zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach w rozdziale ósmym, zatytułowanym "Bitwa o Starcourt".

Czy ulubieniec widzów naprawdę nie żyje i nie zobaczymy go w kolejnej odsłonie "Stranger Things"? Fabuła czwartego sezonu pozostaje na razie zagadką, ale fani serialu snują już teorie dotyczące dalszych losów detektywa. Niektórzy sugerują, że Jim Hopper mógł przetrwać wybuch z finału 3. sezonu "Stranger Things".

Czy szeryf Hopper (David Harbour) naprawdę nie żyje?

Według jednej z teorii szeryf to tajemniczy „Amerykanin”, więziony przez Rosjan na Kamczatce. -Pod wieloma względami to prolog lub nawet zapowiedź przyszłych wydarzeń - wyjaśnia znaczenie sceny po napisach producent serialu Shawn Levy. Część Internautów sugeruje, że Hopper dokładnie zaplanował swoje zniknięcie. Detektyw żyje (jego śmierci/ciała na ekranie nie zobaczyliśmy), ale musi się ukrywać, aby nie narażać życia El i Joyce.

A co wy myślicie o 3. sezonie "Stranger Things" i jego zakończeniu? Co Waszym zdaniem spotkało detektywa?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn